Wspominamy zmarłych z powiatu mławskiego
Przez ostatni rok tak wielu odeszło... ludzi mieszkających w powiecie mławskim lub z nim poprzez pracę związanych, wpisanych w tę ziemię, tworzących historię swoich miejscowości, "małych ojczyzn". Wszystkich nie sposób wymienić, ale wszyscy pozostaną w pamięci najbliższych, przyjaciół, znajomych, współpracowników.
W lutym w wieku 65 lat zmarła w Mławie Danuta Gastołek, nauczycielka nauczania przedszkolnego wczesnoszkolnego, członkini Związku Twórców Ziemi Zawkrzeńskiej. Znana była jako pasjonatka fotografii i autorka wierszy. Fotografowała m.in. przyrodę i rekonstrukcje bitwy pod Mławą. W jednym ze swoich utworów, zatytułowanym „Bez bólu nie ma zysków”, pisała: „za każdym powtórzonym gestem /coraz bardziej stajesz obok /zbliżając się do martwego ideału automatu /ruch wymyślony przez niepojętego boga / drży w przestrzeni”. Burmistrz pośmiertnie nadał jej medal „Zasłużony dla miasta Mława”.
W marcu w Mławie zmarła Danuta Bartnicka, emerytowana pracownica Starostwa Powiatowego w Mławie. Przez 20 lat, zanim przeszła do zasłużony odpoczynek, kierowała biurem Rady Powiatu. Cenili ją radni, a także dziennikarze, którzy do niej często udawali się po uchwały czy inne dokumenty. Zawsze uśmiechnięta i życzliwa, wszystkim służyła swoją pomocą i radą.
W kwietniu w Mławie zmarła Lidia Halina Rzeplińska, nauczycielka muzyki, działaczka społeczna, uhonorowana tytułem Mławianina 2014 Roku. Była założycielką, instruktorką i szefową Ludowego Zespołu Muzyczno-Tanecznego „Mławiacy”, działającego w Miejskim Domu Kultury. Przywiązanie do kultury ludowej, zwłaszcza do muzyki i tańca, zaszczepiała wielu pokoleniom dzieci i młodzieży, również w szkołach, w których pracowała. W wywiadzie dla „Tygodnika Ciechanowskiego” powiedziała, że było to jej życiową pasją. Do aktywnego życia mobilizowała także ludzi w starszym wieku. Należała do współzałożycieli Stowarzyszenia Aktywny Senior.
W lipcu w wieku 83 lat zmarł Leszek Tadeusz Mrożkiewicz, emerytowany pracownik mławskich przedsiębiorstw, bardziej znany jako działacz Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Był członkiem zarządu miejscowego oddziału NSZZ „S”, uczestniczył w podejmowanych przez niego inicjatywach, takich jak na przykład Bieg Solidarności. Brał udział w bodaj wszystkich mławskich obchodach świąt lokalnych i narodowych, nierzadko w charakterze członka pocztu sztandarowego. Odznaczony był medalami: „Zasłużony dla województwa ciechanowskiego”, „Zasłużony dla miasta Mława”, „Stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości”.
W lipcu w wieku 84 lat zmarł Włodzimierz Głowacki, właściciel gospodarstwa rolnego w Unierzyżu (gm. Strzegowo) i odważny człowiek. Związany był z Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym Rolników Indywidualnych „Solidarność”. W stanie wojennym w jego domu, położonym w ustronnym miejscu, spotykali się działacze tej organizacji, wówczas zdelegalizowanej. Mało kto wie, że jego gospodarstwo w 1983 roku przez miesiąc było miejscem schronienia dla Aleksandra Janyszewa, dezertera z Armii Czerwonej, który ostatecznie został przerzucony z Polski do Francji. Wówczas był to czyn wymagający ogromnej odwagi i grożący surowymi konsekwencjami. Włodzimierz Głowacki był jednym z cichych bohaterów „Solidarności”, dla których wolność i prawda warte były największych poświęceń. Akcję ukrywania tego zbiega w naszym kraju, trwającą kilka lat i angażującą co najmniej kilkadziesiąt osób, nazwano „Sztafetą konieczności”.
We wrześniu w katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie i na Cmentarzu Wojskowym na stołecznych Powązkach odbył się powtórny pogrzeb gen. dyw. Jana Kazimierza Kruszewskiego – „Kruka”, żołnierza słynnej Pierwszej Kadrowej Józefa Piłsudskiego, a w latach 1930 – 1939 dowódcy Korpusu Ochrony Pogranicza. „Kruk” urodził się w 1888 r. w Aleksandrowie (dzisiaj gm. Strzegowo), a zmarł 1977 r. w Lilly-en-Val (Francja) i tamże został pochowany. Teraz jego prochy sprowadzono do Polski. W uroczystości drugiego pochówku brało udział 50 mieszkańców gminy Strzegowo i parafii Niedzbórz.
Komentarze obsługiwane przez CComment