Na tydzień przed maturą publikowaliśmy wypowiedzi tegorocznych maturzystów na temat ich przygotowań i planów związanym z tym, co po maturze. Wypowiedzi udzieliła nam wówczas m.in. Julia Hojda, maturzystka z klasy językowej Zespołu Szkół nr 2 w Płońsku.

- Uczęszczając do klasy o profilu językowym uczę się języka angielskiego na poziomie rozszerzonym i języka niemieckiego na poziomie podstawowym. W lutym musieliśmy zdecydować, co będziemy zdawać na tegorocznej maturze. Zdecydowałam się na egzamin na poziomie rozszerzonym z języka polskiego, języka angielskiego i wiedzy o społeczeństwie (WOS). Wybrałam przedmioty, które są najbardziej punktowane na studia na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie chciałabym studiować. Jeszcze nie zdecydowałam, jaki to będzie kierunek. Wiele będzie zależało od tego, jak pójdzie mi matura. Pod uwagę biorę dziennikarstwo, administrację lub prawo. Lubię pisać. Z tego powodu pomagam prowadzić stronę mojej obecnej szkoły na Facebooku - opowiadała maturzysta. 

- Na przygotowania do matury poświęciłam sporu czasu: chodziłam na dodatkowe zajęcia organizowane w szkole, z języka polskiego i WOS uczęszczałam na korepetycje, a ponadto dużo czytałam i rozwiązywałam arkusze egzaminacyjne z poprzednich lat. Angielski znam dość dobrze, stąd z nim raczej sobie poradzę. Chyba moją najsłabszą stroną jest matematyka, dlatego solidnie uczyłam się do tego egzaminu. Cieszy mnie, że ministerstwo edukacji i nauki dostosowało do sytuacji związanej z pandemią wymagania stawiane maturzystom. Szkołom trudniej było realizować zdalnie pogram nauczania, a gdy wróciliśmy do klas, nie wszystko udało się nadrobić. Zapewne to sprawiło, że na tegorocznej maturze nie będzie egzaminów ustnych - przekonuje nasza rozmówczyni.

Maturzystka  mieszka w Jońcu, gdzie gra w Młodzieżowej Orkiestrze Dętej.

- To mała miejscowość. Tu raczej trudno o znalezienie pracy. Pojawia się jej więcej, ale głównie sezonowo, co jest związane turystycznym charakterem naszej gminy. W dużym mieście, takim jak Warszawa, o ciekawą pracę o wiele łatwiej. Być może zostanę tam po studiach - podsumowuje Julia.