ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Grożono śmiercią lekarzowi

Za propagowanie szczepień, noszenie maseczek

Propagowanie szczepień przeciwko koronawirusowi i zachęcanie do tego rodaków, nawet jeśli jest się lekarzem, nie jest w Polsce bezpiecznym zajęciem. Takie osoby  mogą spotkać się  z przejawami nienawiści. Nie raz przekonał się z tym płoński lekarz Bartosz Fiałek, któremu tym razem grożono śmiercią!

O groźbie pozbawienia życia lekarz poinformował 4 lutego za pośrednictwem strony "Wylecz nienawiść". Jej autorzy informują, że walczą z hejtem i przemocą wobec pracowników medycznych. Nie prowadzą przy tym żadnych działań komercyjnych, ani usługowych. Krytykują jedynie negatywne postawy w internecie.
"Zamorduję cię. I tak miałem popełnić samobójstwo, dlatego poświęcę się i zabiję najpierw ciebie, potem siebie. Dam świadectwo swoim bohaterstwem. Wiem, gdzie pracujesz, obserwuję twoją drogę do pracy. Oczekuj godziny śmierci swojej" - taką wiadomość otrzymał w ostatni piątek

Doktor Bartosz Fiałek, lekarz reumatolog jest znany w całej Polsce z częstych występów w telewizji  i radiu (we wszystkich stacjach), jako popularyzator wiedzy medycznej, namawia  m.in. do szczepień, dbania o  zdrowie swoje i innych.

Lekarz napisał o tej sprawie w mediach społecznościowych. Autor maila grozi, że zamorduje lekarza, bo ten "znęca się nad ludźmi za brak maseczki" i "zmusza dzieci do przyjęcia śmiercionki".  "Nie ma zgody na podawanie dzieciom eksperymentalnej terapii genowej. Jesteś zbrodniarzem i dlatego zasługujesz na karę śmierci za zbrodnie na ludziach" - napisał sprawca gróźb. Sprawa już trafiła na policję, bo mamy do czynienia z groźbami karalnymi.  To, że w Polsce tak mało osób zaszczepiło się przeciwko koronawirusowi po części wynika z tego, że znaczna część antyszczepionkowych treści rozpowszechniana jest za pośrednictwem  mediów społecznościowych. Problemem jest to, że nikt nie weryfikuje prawdziwości tego typu wiadomości, które często są  wyssane z palca.

Bartosz Fiałek  jest pewien, że  tego typu  maile i komentarze to nieprzyjemny efekt "popularyzowania" wiedzy medycznej w Polsce.
- Wszystkim zaangażowanym bardzo dziękuję za dużą pomoc w złożeniu zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Wszystko poszło gładko, sprawa nabiera biegu - poinformował.

Internauci nie mają wątpliwości, że sprawca groźby to człowiek, który  może mieć ma problemy psychiczne, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie napisał by takich rzeczy. "Niech pan bardzo na siebie uważa, doktorze, bo psychopaci są nieobliczalni" - ostrzega jeden z nich. - Panie doktorze, błagam pana, proszę poprosić o ochronę, to jest przerażające i boję się o pana, Prezydent Adamowicz zginął z rąk takiego człowieka..." - przekonuje inna internautka. Po stronie płońskiego lekarza stanął płoński szpital, w którym jest on zatrudniony. - W następstwie dzisiejszych, skandalicznych oraz niedopuszczalnych wydarzeń (realne groźby pozbawienia życia), które dotknęły jednego z lekarzy pracujących w naszym szpitalu, SPZ ZOZ w Płońsku informuje o pełnym wsparciu dla Bartosza Fiałka zarówno w zakresie merytorycznym, jak i formalnoprawnym. Ponadto zapowiadamy podjęcie adekwatnych kroków prawnych wobec osób zniesławiających publicznie personel szpitala - zapowiedziała dyrekcja tej placówki.

W listopadzie lekarz Bartosz Fiałek zgłosił prokuraturze inną skierowaną do niego groźbę. Jakiś człowiek w wiadomości mailowej do lekarza napisał: "Mam nadzieję, że wkrótce się spotkamy i sobie pogadamy, szczególnie, że tak blisko mamy do siebie. Chętnie usłyszę, dlaczego mój ojciec zmarł zaraz po przyjęciu preparatu, który tak bardzo promujesz. "Opowiem" ci kogo za to obwiniam i co zamierzam z tym zrobić. Już nie mogę się doczekać naszej miłej pogawędki".

13 stycznia br. Prokuratura Rejonowa w Płońsku wszczęła śledztwo w sprawie pomówienia Bartosza Fiałka o takie postępowanie i właściwości, które mogłyby poniżyć go w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia przez niego obowiązków wynikających z pracy lekarza SPZOZ w Płońsku za pomocą środków masowego przekazu", tj. o czyn z art. 212 kodeksu karnego.

Komentarze obsługiwane przez CComment