Rozmowa z Marianną Góralską, pisarką z Raciąża. O jej najnowszej, dziesiątej już powieści, komedii kryminalnej "Był sobie trup" oraz przeszłości i przyszłości literackiej.

*30 maja ukazała się powieść "Był sobie trup"… Mai Tyszkiewicz. Kim jest Maja Tyszkiewicz?
- Chciałam coś zmienić, a ponieważ zdarzyła się okazja, gdyż powstała nowa seria książek, a ja po raz pierwszy próbuję swoich sił w nowym gatunku, więc stwierdziłam, że jest to dobry moment na zmiany. I tak powstał mój pseudonim literacki, stworzony pod cykl z bibliotekarką Baśką Złotko, którego pierwszy tom ukazał się 30 maja.

*O czym jest ta książka?
- Jest to komedia kryminalna. I jak w każdej komedii kryminalnej, na początku jest trup. Później oczywiście szukanie mordercy i rozwiązywanie zagadki, w której biorą udział moje zwariowane bohaterki. Są to: bibliotekarka Baśka Złotko, jej przyjaciółka Zośka Słoik, babcia Sławka Gwóźdź. Jest jeszcze pani Gienia Chrząszcz, która kiedyś pracowała w biurze detektywistycznym denata. Więcej szczegółów nie zdradzę, zachęcam do sięgnięcia po tę książkę. Jest wesoło, zabawnie, ciekawie, na pewno nie jest to książka, przy której będziemy się nudzić.

Cała rozmowa w dzisiejszym numerze TC (nr 24/2023) (e-wydanie)

fot. autor