Pierwsza Wataha w Druchowie
5 marca (niedziela) w miejscowości Druchowo (gmina Raciąż) odbyła się historyczna, bo pierwsza, edycja zawodów strzeleckich - Wataha 2023. Ważna również z tego powodu, że jej przebieg uświetnili swoją obecnością znakomici goście - Andrzej Stryjewski, syn żołnierza AK i NSZ Wiktora Zdrojewskiego (ps. "Cacko") oraz znany dziennikarz i publicysta Łukasz Warzecha.
Okazją do zorganizowania turnieju były obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Inicjatorami tego przedsięwzięcia skierowanego do miłośników strzelectwa i historii było Stowarzyszenie Bunkier 2031 oraz sołtys wsi Druchowo. Strzelnica, umiejscowiona na dużym, około 4,5-hektarowym terenie po wojskowym poligonie, była do tego idealną lokalizacją i wszystko wskazuje na to, że to nie pierwsza tego typu inicjatywa, gdyż członkowie stowarzyszenia doskonale rozumieją potencjał tego miejsca. Jak poinformowano, w turnieju wzięło udział około 30 osób. Każdy z uczestników mógł oddać 15 strzałów, z czego 10 najlepszych liczyło się do punktacji.
W międzyczasie w miejscowości Koziebrody odbywała się okolicznościowa msza. Po zakończeniu turnieju zaś wszyscy mogli udać się do miejscowej świetlicy, by spróbować ciepłej zupy lub ogrzać się przy kominku. Następnie przyszedł czas na część oficjalną, która rozpoczęła się wręczeniem nagrody najlepszemu strzelcowi turnieju.
Ważnym punktem programu było wystąpienie Andrzeja Stryjewskiego, który wyczerpująco i z pasją opowiadał gościom o swoim ojcu. Przypomnijmy, że "Cacko" był czynnym uczestnikiem II wojny światowej jako żołnierz AK w obwodzie sierpeckim. Po wojnie zaś walczył z aparatem komunistycznym będąc członkiem Ruchu Oporu AK "Mewa", a następnie NSZ, dowodząc patrolem bojowym w powiatach płońskim, płockim i sierpeckim. We wsi Chudzynek (powiat płocki) osobiście zastrzelił Władysława Rypińskiego "Rypę", dowódcę PPR-owskiego "szwadronu śmierci". Aresztowany we wsi Gałki (powiat płocki), a następnie skazany na 38-krotną karę śmierci. Wyrok wykonano w więzieniu mokotowskim 18 stycznia 1951 roku.
W trakcie spotkania redaktor Łukasz Warzecha (m.in. Onet i "Do rzeczy"), który nota bene również oddał kilka strzałów na strzelnicy, podzielił się ze zgromadzonymi swoimi przemyśleniami na temat trudnej sytuacji strzelectwa w Polsce. Jako posiadacz zezwolenia na posiadanie broni i gorący zwolennik powszechnego dostępu do niej, wyraził jednocześnie swój sceptycyzm co do ewentualnych zmian w tym temacie, gdyż w jego ocenie z racji niewystarczającego poparcia społecznego nie sprzyja temu klimat polityczny.
Członkowie Stowarzyszenia Bunkier mają już wiele planów co do zagospodarowania poligonu, więc należy się spodziewać w najbliższym czasie kolejnych ciekawych inicjatyw.
fot. autor
Komentarze obsługiwane przez CComment