Nasi kandydaci. Kto wybrany, kto w czołówce, kto w końcu nie startował?
Pułtusk i powiat mają swojego przedstawiciela w Sejmie RP. Z dziewięciorga kandydujących pułtuszczan najwięcej głosów uzyskał, jak można było się spodziewać, Henryk Kowalczyk, poseł, minister, członek ugrupowania Prawo i Sprawiedliwość. A jak wypadli pozostali kandydaci? Tu listę otwiera Robert Gajda, kandydujący z KWW Trzecia Droga.
Henryk Kowalczyk (PiS), poseł, minister, mieszkaniec Golądkowa (gmina Winnica), uzyskał zaufanie 30.081 osób, czyli 5,58 proc. osób, które oddały ważne głosy w okręgu. Jest to trzeci wynik na liście po liderce Marii Zofii Koc i mającym ostatnie miejsce Danielu G. Milewskim. Nie jest niespodzianką, że najwięcej głosów na wieloletniego posła i ministra oddali mieszkańcy powiatów: pułtuskiego – 9.502 osoby (33,04 proc.) i, choć mniej, makowskiego – 4.695 osób (20,10 proc.), wyszkowskiego – 3.552 osoby oraz nieco dalszych: ostrołęckiego – 3.318 osób i ostrowskiego – 2.906 osób. Większość głosujących to mieszkańcy wsi.
Fot. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
– Dziękuję. Jestem zaszczycony, że aż 30.081 mieszkańców okręgu siedlecko-ostrołęckiego zechciało oddać na mnie głos w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Dziękuję Państwu za zaufanie i obiecuję nadal aktywnie działać na rzecz naszej małej ojczyzny oraz Polski – skomentował swój wynik Henryk Kowalczyk.
Robert Andrzej Gajda (Trzecia Droga), dr hab. n. med., lekarz kardiolog i medycyny pracy, dyrektor Centrum Medycznego Gajda-Med, mieszkaniec Kacic, otrzymał 5.441 głosów (1,01 proc.), w tym najwięcej od mieszkańców pułtuskiego – 2.803 głosy (9,75 proc.), co okazało się czwartym wynikiem na liście. Z wyszkowskiego oddało głos na znanego lekarza 489 osób, a makowskiego – 215. Zagłosowało na niego nieco więcej mieszkańców wsi niż miasta, choć proporcje są niemal wyrównane.
– Chociaż wynik wyborów nie jest taki, jakiego oczekiwałem, serdecznie dziękuję każdej i każdemu z Was, którzy oddali swój głos na mnie i wzięli udział w tym demokratycznym procesie. Razem przyczyniliśmy się do historycznej zmiany w naszym kraju – napisał na swoim oficjalnym profilu Robert Gajda.
Fot. Archiwum Roberta Gajdy/FB profil oficjalny
Kandydowali również: z tej samej listy Katarzyna Tyśkiewicz, Marzena Cendrowska (Koalicja Obywatelska), Adam Prewęcki (Konfederacja), Rafał Krzysztof Parzychowski (Konfederacja), Monika Magdalena Skrzydlak (Nowa Lewica), Julian Jakub Kutner (NL)
Kandydować miał także Krzysztof Sobczyński, przedsiębiorca ze Świercz, nie należący do partii politycznej. Ale KW Polska Liberalna Strajk Przedsiębiorców, mimo że miał zarejestrowane listy kandydatów na posłów, dwa dni przed wyborami, 13 października złożył zawiadomienie o rozwiązaniu komitetu.
Cały artykuł w TC nr 43 z 24.10.
Komentarze obsługiwane przez CComment