Warszawiakowi "przysnęło się" w ciągniku. Obudził się, jak skończył się grunt pod kołami
Przypadkowa osoba zaobserwowała w Przemiarowie (gm. Pułtusk) ciągnik w rowie. Od razu nabrała podejrzeń co do stanu kierującego, co zresztą niedługo później potwierdzili policjanci.
Policjanci w Przemiarowie rzeczywiście napotkali ciągnik rolniczy, którym kierowca próbował bezskutecznie wyjechać z rowu. Kierowcą okazał się 51-letni mieszkaniec stolicy. Funkcjonariuszom początkowo tłumaczył, że wyjeżdżając z pola nie zauważył miękkiego pobocza jezdni, ale później przyznał, że po prostu zasnął za kierownicą. Miał prawie 2 promile w wydychanym powietrzu.
- Ponadto ciągnik, którym jechał 51-latek, nie był zarejestrowany. Mężczyzna nie był wstanie powiedzieć kto jest jego właścicielem. Pojazd został zabezpieczony na parkingu - informuje Magdalena Bilińska, oficer prasowa KPP w Pułtusku.
Za swoje zachowanie warszawiak odpowie przed sądem. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.
Komentarze obsługiwane przez CComment