ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Burza po biegu w Żurominie. Zawodniczki oskarżają organizatorów o dyskryminację

Zwycięzcy kategorii OPEN mężczyzn. Obok nich starosta i burmistrz. fot. UGiM w Żurominie

W ubiegłą niedzielę odbył się reaktywowany, IV. "Bieg szlakiem wiatraków ziemi żuromińskiej" organizowany przez Urząd Gminy i Miasta w Żurominie w partnerstwie ze Starostwem Powiatowym w Żurominie. Okazało się, że w kategorii OPEN pominięto kobiety... 

W regulaminie zawodów organizatorzy wpisali kategorię OPEN kobiety/mężczyźni, ale nagrodzili tylko mężczyzn. Jak relacjonują w mediach społecznościowych same zawodniczki, kiedy poszły zwrócić na to uwagę spikerowi ten "roześmiał im się w twarz". 

"Jestem zniesmaczona sytuacją jaka miała miejsce na wydarzeniu organizowanym przez Urząd Gminy i Miasta Żuromin. Jest to przejaw dyskryminacji ze względu na płeć. Ponadto podeszli państwo lekceważąco do zawodniczek, które powoływały się na regulamin, wręcz śmiejąc się im w twarz (!!!). Co również pokazuje, jakie podejście mają panowie do kobiet i ich osiągnięć. Mam nadzieję, że za środki, które mogłyby pójść na nagrody dla KOBIET, Urząd Gminy i Miasta Żuromin wyśle swoich reprezentantów na szkolenie z komunikacji, a także organizacji imprez. Jeśli celem imprezy była antyreklama miasta Żuromin i inicjatyw organizowanych przez Urząd Miasta i Gminy Żuromin, to gratuluję, cel został osiągnięty. Zamiast radości i fajnych wspomnień, dali mi państwo niesprawiedliwe traktowanie, dyskryminację i ogromny niesmak" - napisała pod wpisem burmistrza Michała Bodenszaca o zawodach Miłka Wasiak, zawodniczka, która uzyskała najlepszy wynik wśród kobiet biorących udział w biegu. 

Stanowiska kobiety broniły także inne zawodniczki i zawodnicy, biorący udział w biegu. Wskazywali, że gdyby w regulaminie widniał zapis, że nagrody przyznawane są w kategorii OPEN (a nie OPEN kobiety/mężczyźni), zachowanie organizatorów byłoby uzasadnione. Wskazywali również, że bieg miał się odbywać na dystansie 9-10 km (w regulaminie), a finalnie było to 11 km... 

Burmistrz upierał się w komentarzach, że "zapis regulaminowy w tym zakresie był jasny", sugerując, że nagrody zostały wręczone prawidłowo, co tylko spotęgowało niezadowolenie. 

Do komentarzy po zawodach odniósł się kierownik żuromińskiego Orlika, chociaż, jak zaznaczył, nie czuje się do końca winny zaistniałej sytuacji. 

"Chciałbym przyznać się do błędu, jako jeden z głównych organizatorów i bardzo serdecznie przeprosić wszystkie panie, które poczuły się urażone i dyskryminowane z racji braku nagród rzeczowych w kategorii OPEN za miejsca I-III.
Przyznaje, zabrakło przede wszystkim wyobraźni oraz doświadczenia w organizacji tego typu imprezy ale i podpowiedzi osób, które często biegają ale i organizują na co dzień, takie imprezy. Nikt z organizatorów nie miał złych intencji, a regulamin był wielokrotnie modyfikowany i wprowadzany na stronę chiptaiming.pl. Dlatego wkradł się błąd, który nie powinien się przytrafić. Organizatorom. Teraz, to wiem i jest też mi bardzo przykro, że tak się stało. Obiecuję, że ze swojej strony będę chciał szybko to wszystko jakoś naprawić, tak, żeby wszystkie panie były zadowolone. Mam nadzieję, że mi się to uda, żeby nasz bieg za rok był jeszcze lepszy i bardziej oblegany przez jeszcze większą liczbę pań. Pozdrawiam serdecznie.
Tyn się nie myli , co nic nie robi. Trudno też dogodzić wszystkim w świecie hejtu. Biorę to też na klatę, bo coraz większe mam przekonanie, że najlepiej to nic nie robić. Jeszcze raz przepraszam za zaistniałą sytuację w imieniu organizatorów imprezy" - usprawiedliwiał się Tomasz Siemiątkowski.
 
W kategorii OPEN mężczyzn zwyciężyli:
  1.  Kamil Poczwardowski z klubu "Szczutowo Biega"
  2.  Mariusz Dembowski z MOSiR Lidzbark
  3.  Paweł Moskal z klubu "Kurzętnik Biega"

Gdyby organizatorzy uwzględnili kategorię kobiet, jak wskazywał regulamin zawodów, klasyfikacja w kategorii OPEN wyglądałaby następująco:

  1. Miłosława Wasiak z Olsztyna
  2. Aneta Gąsiorowska z klubu "Szczutowo Biega"
  3. Teresa Kamińska z klubu "RKS LECH RYPIN"

Niestety tak się nie stało, co wpływa bezpośrednio na opinię zawodników o tych konkretnych zawodach. 

Komentarze obsługiwane przez CComment