Dla burmistrz najmniej, dla radnych niekoniecznie
Niedawno pisaliśmy o najniższym wynagrodzeniu włodarza w naszym subregionie, czyli o burmistrz Żuromina Anecie Goliat. Wówczas radni motywowali taki zabieg ubogim budżetem gminy, a teraz sami sobie podnieśli diety i to prawie maksymalnie.
Marcin Olczak podczas poprzedniej sesji motywował ustalenie najniższego możliwego wynagrodzenia dla burmistrz bardzo ubogim budżetem gminy. Nawiązał również do podniesienia podatków od nieruchomości i transportu. Obie podwyżki podatku dają gminie zysk w bieżącym roku na poziomie ponad 300 tys. zł, z czego pensja burmistrz ma pochłonąć około 40 procent tej kwoty. Zmiana kwoty wynagrodzenia włodarzy była związana ze zmianą przepisów. Widełki dla radnych także się zmieniły, jednak, tak jak w przypadku burmistrz, również radni mogli wybrać, czy ustalą sobie mniejsze, czy większe wynagrodzenie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami radni w samorządach poniżej 15 tys. mieszkańców (w powiecie żuromińskim wszystkie gminy są klasyfikowane w tej kategorii) mogą otrzymywać diety w wysokości maksymalnie 2.147,31 zł. Nie ma natomiast określonej minimalnej stawki diety, w przeciwieństwie do wynagrodzeń włodarzy.
Dieta większa, ale procenty skromne
Na szczególną uwagę zasługuje wysoce interesująca uchwała Rady Miejskiej w Żurominie z sesji, która odbyła się 29 grudnia ub.r., w sprawie ustalenia stawki diet radnych. Otóż w uchwale tej nie wskazuje się wprost mnożnika stawki bazowej, co jest standardowym działaniem, ale pod wymienionymi w procentach dietami, przysługującymi radnym pełniącym konkretne funkcje, znajduje się zapis, że jest to procent maksymalnej diety określonej w art. 25 ust.6 ustawy o samorządzie gminnym. Artykuł ten ma następujące brzmienie "Wysokość diet przysługujących radnemu nie może przekroczyć w ciągu miesiąca łącznie 2,4-krotności kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe na podstawie przepisów ustawy z dnia 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw". Można to zinterpretować w ten sposób, że w takim przypadku przewodnicząca rady, zgodnie z podjętą uchwałą, powinna otrzymywać 49 procent 2,4 krotności maksymalnej kwoty bazowej określonej dla samorządów poniżej 15 tys. mieszkańców, czyli 49 procent ze stawki 2.147,31 zł - 1052 zł. Okazuję się jednak, że magistrat ten zapis interpretuje inaczej. Zgodnie z przyjętą przez samorząd logiką, Barbara Michalska owszem, otrzymuje 49 procent, ale nie kwoty bazowej przewidzianej dla miast i gmin do 15 tys. mieszkańców, a kwoty przewidzianej dla samorządów powyżej 100 tys. mieszkańców (4.294,61 zł)...
49 procent wygląda lepiej niż 98!
Tak więc, biorąc pod uwagę wytłumaczenie magistratu, zgodnie z nową uchwałą Rady Miejskiej w Żurominie dieta przewodniczącej rady wyniesie 2.104,36 zł (49 procent zwielokrotnionej kwoty bazowej dla miast powyżej 100 tys. mieszkańców), a więc zaledwie 42,95 zł mniej niż wynosi maksymalna stawka. Wygląda na to, że Barbara Michalska będzie otrzymywać rekordową dietę wśród przewodniczących rad samorządów gminnych w powiecie żuromińskim. Niewiele mniej, bo 2.018,47 zł (47 procent) będzie wynosiła dieta wiceprzewodniczącej. Przewodniczący komisji otrzymają diety w wysokości 1.631.95 zł (38 procent), zaś pozostali radni 1.503,11 zł. Radni z Żuromina diety będą otrzymywać w formie ryczałtu (miesięcznie). Do tej pory rekorderem w powiecie żuromińskim (wśród samorządów gminnych) była dieta radnych w gminie Siemiątkowo (1,2 tys. zł), teraz żuromińskim radnym udało się znacznie "przebić" tę kwotę. Czy procenty podane w ww. uchwale i zagmatwana podstawa prawna miały na celu sprawienie wrażenia stosunkowo nie-wielkich diet dla radnych? W końcu 49 pro-cent nie wygląda tak samo jak 98 procent, którymi jest w rzeczywistości. Biorąc pod uwagę wypowiedzi radnych na temat trudnego budżetu, niechęć wobec podwyżki dla burmistrz, zachowanie żuromińskich radnych jest wręcz bulwersujące. Uchwała zmieniająca diety została podjęta jednogłośnie.
W aktualnym numerze "Tygodnika Ciechanowskiego" piszemy także szerzej o sytuacji, jaka zaistniała podczas ostatniej sesji w Lubowidzu oraz m.in. o najpopularniejszych i oryginalnych imionach nadawanych dzieciom w powiecie żuromińskim w 2021 roku.
Komentarze obsługiwane przez CComment