Finał WOŚP w Żurominie i Bieżuniu. Złote serce wylicytowane za 11 tys. zł! [ZDJĘCIA]
Mimo obaw sztabów o powodzenie finału, w związku z drożyzną i inflacją, mieszkańcy powiatu żuromińskiego stanęli na wysokości zadania. Udało się zebrać ogromną sumę na walkę z sepsą!
Co roku relacjonujemy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a i tak, za każdym razem, zaskakuje nas "rozmiar" serc lokalnej społeczności. Zaangażowanie, uśmiech mimo zmęczenia, niepowtarzalna atmosfera, serdeczność... Można wymieniać bardzo długo. Każdy wolontariusz, członek stowarzyszenia, a także po prostu niezrzeszone osoby, chcą dać z siebie tego dnia wszystko.
W powiecie żuromińskim funkcjonują od lat dwa sztaby: w Żurominie i w Bieżuniu. W tym roku dla darczyńców przygotowano również wiele atrakcji.
Na ulicach stolicy powiatu spotkać można było wielu uśmiechniętych wolontariuszy. Siedziba sztabu i jednocześnie miejsce wydarzeń mieściło się tradycyjnie w Żuromińskim Centrum Kultury. Młodzież zaangażowała się w sprzedaż gadżetów WOŚP i żuromińskiego sztabu, sprzedawano także pyszne ciasta. Jeśli ktoś miał ochotę na bardziej treściwe jedzenie mógł odwiedzić motocyklistów z "Boruta MC Poland", którzy serwowali pyszne, grillowane kiełbaski, albo stoisko pań z KGW Płociczno, które przygotowały barszczyk, bigos i inne smakowite potrawy. Odwiedzający centrum robili sobie chętnie zdjęcia z wikingiem i rycerzem (zbroja rycerza ważyła ponad 30 kilogramów!), a także z sympatycznym żołnierzem.
Na deskach sceny w ŻCK wystąpili: Orkiestra Dęta, Alicja Dramińska, Łucja Lorkowska, Aleksandra Zakrzewska, Wiktoria Błaszkiewicz, dzieci z Przedszkola nr 2, Olga Kryszczyńska, Julia Karpińska, zespół wokalny ŻCK i ich mentorka Kinga Rutkowska, dzieci z Przedszkola nr 1, żuromiński zespół tańczący zumbę, dzieci z SP nr 1, Art Dance, Amelia Fafińska i grupa z pokazem taekwondo. Odbyła się licytacja, podczas której można było zdobyć m.in. piłkę z podpisami trenerów piłki nożnej, m.in. Jerzego Engela i Wojciecha Łazarka. Piłkę podarował z własnych zbiorów prezes Wkry Żuromin Mariusz Kawczyński.
Zwieńczeniem tego jakże emocjonującego dnia były koncerty zespołów "Megafon", "Starsi" i "KART" oraz tradycyjne światełko do nieba w postaci zimnych ogni. Nad wszystkim czuwali koordynatorzy sztabu: Kacper Czerwiński i Marta Kwiatkowska. O kolejnych punktach programu ze sceny informowała Alicja Więckowska.
W Bieżuniu najważniejszym i najbardziej oczekiwanym momentem finału zawsze są wyjątkowo emocjonujące licytacje. Jednak o nich za chwilę, bo to nie jedyna atrakcja przygotowana przez bieżuński sztab. Oczywiście i tutaj przygotowano pyszne dania z myślą o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Smaczne przekąski można było zakupić za symboliczną kwotę do puszki u pań z KGW w Karniszynie. Pyszne paszteciki nawet autorce tego artykułu skradły serce. Do wyboru były także roladki, czy uwielbiany przez chyba wszystkich chleb ze smalcem i ogórkiem. Na piętrze Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Bieżuniu, tutejszego centrum sztabu, można było spotkać panie z Klubu Senior "Nad Wkrą". Przygotowały one różne wypieki, począwszy od ciast, na puszystych pączkach kończąc. Słodkości tak bardzo smakowały uczestnikom finału, że zniknęły błyskawicznie, a były to dwa bardzo długie stoły, wypełnione po brzegi.
Było także stoisko z fantami i gadżetami przeznaczonymi do sprzedaży i do loterii.
Na sali widowiskowej wystąpili: dzieci z Samorządowego Przedszkola w Bieżuniu, uczniowie z SP w Sławęcinie, bajkę o Czerwonym Kapturku zainscenizowali uczniowie z ZPO w Bieżuniu, dzieci uczęszczające na różnorakie zajęcia muzyczne w MGOK oraz Klub Senior "Nad Wkrą" z Bieżunia.
Występy przeplatane były licytacjami, które prowadził kierownik Muzeum Małego Miasta w Bieżuniu - Jerzy Piotrowski. Imponująca jest ilość darów przekazanych na licytacje w Bieżuniu. Wylicytować można było najróżniejsze przedmioty, np.: nowe buty trekkingowe, obrazy, w tym akt, narzędzia elektroniczne, figurki, rzeźby, koszulki, zabawki. Najcenniejszym kąskiem było złote serce, ale także vouchery na pobyt w luksusowej willi "Pod lasem" w Krynicy Zdrój oraz, do wyboru, tygodniowy pobyt w Zakopanem lub na Mazurach. Serduszko zostało sprzedane za 11 tys. zł, zaś vouchery każdy za 6 tys. zł.
Finał WOŚP w Bieżuniu koordynowała dyrektor MGOK-u i MGBP Małgorzata Kraśniewska, a pomagały jej z wielkim zaangażowaniem pracownice ośrodka i biblioteki.
W Żurominie, w chwili pisania artykułu (30 stycznia br.) zebrano łącznie ponad 95 tys. zł, w tym ponad 12 tys. zł z licytacji. Natomiast w Bieżuniu zebrano ponad 90 tys. zł z licytacji, a puszek jeszcze nie zliczono.
Wielkie gratulacje dla obu sztabów i wszystkich zaangażowanych, wolontariuszy i ludzi dobrej woli!
Komentarze obsługiwane przez CComment