Mąż był w piwnicy, "wysłał" żonie prośbę o blik...
Policja zorganizowała kampanię dotyczącą oszustw na tzw. blika. Poniżej zamieszczamy prawdziwe historie i wskazówki, jak się chronić przed kradzieżą pieniędzy. Pierwsze zdarzenie miało miejsce na terenie powiatu żuromińskiego...
Oszuści wykorzystują przede wszystkim ufność ofiar. Oto przykłady:
Był piątek, wróciliśmy z mężem z pracy. Po zjedzonym posiłku, Rafał poszedł do piwnicy robić porządki. Ja zajęłam się sprzątaniem domu. W pewnym momencie mąż napisał do mnie na komunikatorze, żebym przesłała mu szybko kod do płatności mobilnej. Nie wnikając w szczegóły, odpisałam podając kod. Po chwili Rafał napisał, że coś poszło "nie tak" i żebym wygenerowała następny kod. Wobec tego podesłałam mu następny kod. Po kilkunastu minutach z piwnicy wrócił mąż. Zapytałam go na co był mu potrzebny kod, jednak on zaskoczony powiedział, że niczego nie kupował i nie pisał do mnie. Jak się okazało później ktoś włamał się na profil Rafała, pisząc w jego imieniu, wyłudził ode mnie 2 000 zł. Sprawę zgłosiłam do banku i na policję. (Wioleta, lat 40)
Prowadzę gospodarstwo rolne, na jednym z portali społecznościowych zamieściłem ogłoszenie o chęci zatrudnienia do pracy obcokrajowców. Skontaktował się ze mną Igor. Twierdził, że jest przewoźnikiem i dowiezie pracowników. Pisaliśmy kilka razy, ustalając szczegóły zatrudnienia. Podczas jednej z rozmów Igor, powiedział, że przy okazji może przywieźć w atrakcyjnej cenie grzybobójcze środki ochrony roślin. Napisał, żeby wysłał mu pieniądze, a on za dwie godziny będzie u mnie z towarem. Skuszony dobrą ceną, podałem Igorowi kod do płatności mobilnej. Jak się później okazało Igor to oszust, wypłacił w bankomacie 400 zł, a następnie przestał odpisywać na moje wiadomości. (Mariusz, lat 31)
Szybka reakcja pokrzywdzonej oraz sprawny przepływ informacji służb, doprowadziły do zatrzymania oszusta. Oto przykład:
Pewnego razu na portalu społecznościowym odezwała się do mnie koleżanka Justyna, prosząc mnie o podanie kodu do płatności internetowej, ponieważ ona nie może w tej chwili go sama wygenerować, a musi pilnie zapłacić za zamówienie. Nic nie wzbudziło moich podejrzeń, wysłałam wygenerowany kod. Po chwili napisała do mnie ponownie, że musi opłacić kolejne zamówienie. Zgodziłam się. Pierwszy sms z autoryzacją przyszedł na kwotę 1000 zł i ja go zatwierdziłam, drugi był już na kwotę 2000 zł. Po kilku minutach Justyna napisała do mnie kolejną wiadomość, prosząc o trzeci kod, ponieważ ma do opłacenia jeszcze jedno zamówienie. Napisała, że odda wszystko jak tylko się zobaczymy. Znamy się długo, nie miałam powodu by jej nie ufać, wygenerowałam, zatwierdzając przelew na kwotę 2000 zł. Łącznie przekazałam "koleżance" 5000 zł. Po chwili zadzwoniła Justyna, mówiąc, że ktoś włamał się jej na konto. Mówiła, że dzwonią do niej również inni znajomi, którzy zostali oszukani. Zalogowałam się do banku, zorientowałam się, że dwie wypłaty zostały zrealizowane w Świnoujściu. Natychmiast przekazałam te informacje policji. (Anna, lat 43).
Dzięki sprawnemu przepływowi informacji od pokrzywdzonej przez operatora numeru alarmowego 112 do dyżurnego jednostki policji w Świnoujściu udało się ustalić sprawcę. Policjanci ze Świnoujścia zatrzymali na gorącym uczynku 22-latka podczas wypłaty pieniędzy z bankomatu. Ujawniono przy nim dwa telefony oraz pieniądze w kwocie ponad 30 tys. zł. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego czynu, za co odpowie przed sądem.
Oszustwo metodą z wykorzystaniem kodu płatności mobilnej, polega na włamaniu się i przejęciu konta na portalu społecznościowym oraz wysyłaniu próśb za pomocą komunikatora znajomym właściciela konta o udostępnienie kodu. Osoba, logując się do swojego banku, musi wygenerować w aplikacji kod do płatności telefonem, a następnie przesłać go "znajomemu". Przestępca od razu wpisuje podany kod w bankomacie i wypłaca z niego pieniądze. Co prawda, właściciel konta musi potwierdzić transakcję, ale robi to wierząc, że pomaga swojemu znajomemu, który znalazł się w potrzebie.
Aby nie paść ofiarą takiego oszustwa należy:
- potwierdzać tożsamość "znajomych", którzy piszą do nas przez internetowe komunikatory - najlepiej zadzwonić do takiej osoby. Wykonanie takiego połączenia zajmie nam kilkadziesiąt sekund, a tym samym zyskamy pewność, że nasz znajomy rzeczywiście jest w potrzebie;
- nie logujmy się na przesyłane do nas linki do różnych stron internetowych;
- sprawdzać dane transakcji przed jej zatwierdzeniem w aplikacji bankowości mobilnej (przestępca nie skorzysta z kodu, dopóki nie potwierdzimy transakcji na naszym telefonie),
- chronić swój telefon, a szczególnie PIN do aplikacji mobilnej banku;
- stosować dwuskładnikowe uwierzytelnienie swoich kont społecznościowych (wówczas o wiele trudniej przejąć nasze konto - zalogowanie się wymaga potwierdzenia sms).
Artykuł opracowano na podstawie autentycznych zdarzeń, zgłoszonych policji. Imiona pokrzywdzonych zostały zmienione.
Materiał przygotowano w ramach projektu pn. "Świadomy-Czujny-Bezpieczny" jest realizowany przez Komendę Wojewódzką Policji zs. w Radomiu z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej.
Komentarze obsługiwane przez CComment