Mini dworzec otwarty, ale nie zawsze
Budząca kontrowersje inwestycja została w końcu odebrana. Okazuje się jednak, że część podróżnych nadal odjeżdża z sąsiadującej z dworcem stacji paliw, a chcący się schronić w obiekcie "całują klamkę". O co chodzi?
Pod koniec lutego otrzymaliśmy pytanie od czytelnika, czy dworzec w Żurominie został już otwarty. Wówczas okazało się, że ponad pół roku od deklaracji Urzędu Gminy i Miasta w Żurominie, iż prace zmierzają ku końcowi, dworzec wciąż nie działał, gdyż nie było jeszcze pozwolenia na odbiór.
Dokładnie 23 lutego br. Magdalena Brzostek, powiatowa inspektor nadzoru budowlanego, poinformowała nas, że niezbędna dokumentacja wpłynęła już do PINB w Żurominie, jednak nie była w stanie wtedy wskazać, kiedy ewentualnie dworzec będzie mógł zostać odebrany. Oznaczało to, że otwarcie zakończonej inwestycji nie nastąpi szybko, a jednak...
Następnie, 28 lutego br., podczas sesji Rady Miejskiej w Żurominie, temat zamkniętego mini dworca podniosła wiceprzewodnicząca rady Halina Jarzynka. Od tych wydarzeń sytuacja nabrała tempa i już 3 marca br. UGiM w Żurominie informował o rychłym otwarciu obiektu, które nastąpiło 6 marca br.
- Postaraliśmy się przyspieszyć procedury. Nie wszystko od nas zależy, głównie ze względów formalnych, ale udało się nieco wcześniej niż zakładaliśmy odebrać obiekt - informuje Wojciech Gowin, kierownik referatu m.in. budownictwa.
Tymczasem otrzymaliśmy kolejne pytanie: "Czy dworzec jest czynny? Wracałam od rodziny do domu, do Warszawy w sobotę, 18 marca br. Chciałam poczekać w budynku, ale był zamknięty. A mój autobus odjeżdżał z Lotosu, a nie z dworca. O co tu chodzi? Piszecie, że jest otwarty, a chyba nie jest".
Otóż dworzec, owszem, jest czynny, ale w określonych godzinach, a w niedzielę w ogóle nieczynny. Z obiektu można korzystać od poniedziałku do piątku w godz. 9:00 - 18:00 a w soboty od 7:00 do 12:00.
- Wynika to z prostej przyczyny, której zresztą nie ukrywamy - potrzeba rozwiązania pracowniczego, gdyż ktoś musi dbać o czystość w toaletach. Od momentu otwarcia obiektu zdarzyły się już nieprzyjemne incydenty właśnie w toaletach, natomiast w części monitorowanej nie było żadnych problemów. Gmina dąży do rozwiązania problemu pracowniczego i wówczas godziny funkcjonowania dworca ulegną zmianie, zostaną wydłużone - wyjaśnia Wojciech Gowin.
Co do odjeżdżania przewoźników prywatnych z miejsc innych, niż nowo powstały dworzec, kierownik wskazuje, że przedstawiona zostanie radnym stosowna uchwała, która umożliwi przewoźnikom formalne korzystanie z obiektu. Nie ma jednak takowego przymusu, aby przewoźnicy korzystali z dworca. Miasto nie posiada komunikacji miejskiej, a dworzec powstał dla oczekujących na odjazd podróżnych autobusami komercyjnymi. Nie wiadomo jeszcze jednak, czy przewoźnicy się zdecydują, ponieważ mieszkańcy są już przyzwyczajeni do innych lokalizacji zatrzymywania się autobusów. Niemniej gmina prowadzi z nimi rozmowy oraz zachęca ich do korzystania z obiektu.
Innymi słowy: podróżni muszą uzbroić się w cierpliwość. Odbiór i otwarcie obiektu to zakończona kwestia. Kolejnym etapem jest procedura administracyjna.
Komentarze obsługiwane przez CComment