Przetrzymuje 225 świń w tragicznych warunkach. Teraz za jego zaniedbania zapłacą wszyscy mieszkańcy
Jeden z mieszkańców gminy Siemiątkowo przetrzymuje trzodę w fatalnych warunkach bytowych. Zostaną mu odebrane i przekazane na utrzymanie samorządowi. "Koszty będą niebotyczne" - komentuje wójt Ewa Naguszewska.
Temat został poruszony przez wójt w miniony poniedziałek, podczas przedstawienia sprawozdania na sesji Rady Gminy Siemiątkowo. Ewę Naguszewską zbulwersowała kwestia fatalnych warunków bytowania 225 sztuk świń w jednym z gospodarstw na terenie gminy. Z jej relacji wynika, że w chlewni jest mnóstwo szczurów, a świnie dokonują aktów kanibalizmu. Na dodatek okazało się, że w związku z tym, iż właściciel nie ma zamiaru poprawić tychże warunków urząd będzie musiał opłacić utrzymanie zwierząt i ich leczenie, a kiedy dobrostan świń się poprawi... wrócą do właściciela. Ewa Naguszewska wskazała, że gmina mogłaby wejść na drogę sądową z właścicielem trzody, aby ten zwrócił koszty utrzymania świń, jednak osoba ta jest niewypłacalna (zajęcia komornicze). Wójt określiła koszty utrzymania 225 świń (pasza, leki, opieka) jako "niebotyczne". Jest to dla samorządu kolejny problem ze względu na finanse (gmina jest zadłużona).
O całą sprawę zapytaliśmy Powiatową Lekarz Weterynarii w Żurominie Annę Chruściel, która przyznała, że PIW ma do czynienia z nieodpowiedzialnym właścicielem zwierząt. Inspektorat już w ubiegłym roku, kiedy wójtem był jeszcze Piotr Kostrzewski, zwracał się o zabezpieczenie dobrostanu świń, ponieważ gmina jest do tego zobligowana ustawą, jednak pismo pozostało bez żadnej odpowiedzi. Jednocześnie właściciel zwierząt został zobligowany do poprawy warunków, ale, jak wskazuje Anna Chruściel, nic się w tym zakresie nie zmieniło.
Dlatego PIW w Żurominie w tym roku ponownie wystąpił do gminy o wypełnienie ustawowego obowiązku. Tym razem odpowiedź nadeszła, odbyła się także rozmowa między wójt a inspektor.
Anna Chruściel wyjaśnia, że tylko dwie świnie z 225 były wychudzone, a reszta jest w dobrym zdrowiu. Zwierzęta nie mogą zostać zatem ubite. Warto tutaj dodać, że nawet jeśli PIW nałoży ten obowiązek na właściciela, ten go nie wykona. Wówczas można na niego nakładać kary, ale jak wspomnieliśmy wyżej - jest niewypłacalny.
Ponadto PIW w Żurominie zwrócił się także do Powiatowego Nadzoru Budowalnego w Żurominie o wydanie zakazu utrzymywania zwierząt w budynku, w którym są przetrzymywane oraz do Prokuratury Rejonowej w Mławie. Do teraz inspektorat nie otrzymał odpowiedzi.
Tymczasem sąd, na wniosek prokuratora, może wydać wyrok o przepadku zwierząt na czyjąś korzyść, w tym także na korzyść gminy. Wówczas samorząd mógłby sprzedać zwierzęta, co pokryłoby chociaż w części koszty ich utrzymania.
Obecnie gmina Siemiątkowo z pomocą PIW w Żurominie poszukuje gospodarstwa, gdzie zwierzęta mogłyby przebywać.
W całej tej sytuacji najbardziej dziwi postawa właściciela zwierząt, który najwidoczniej nie jest w stanie utrzymać zwierząt i zapewnić im odpowiednich warunków, a i tak upiera się przy ich dalszej hodowli nie stosując się do zaleceń inspektoratu. Teraz za jego postawę zapłacą wszyscy mieszkańcy gminy Siemiątkowo.
Komentarze obsługiwane przez CComment