Przewodnicząca przerwała sesję
Burzliwe obrady na temat przetargu na budowę mini dworca, ogłoszonego przez magistrat, zakończyły się właściwie niczym. Sesja została przerwana, a obrady przeniesione na inny termin. Ostatecznie rada postawiła na swoim.
Na sesjach Rady Miejskiej w Żurominie, trzeba przyznać, nigdy nie ma nudy. Tak było i tym razem. W środę, 20 października br., obrady przebiegały w miarę spokojnie, aż do punktu dotyczącego zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej Gminy i Miasta Żuromin. Okazało się bowiem, że pierwotnie planowana na rok 2021 inwestycja budowy mini dworca autobusowego prawdopodobnie zostanie zrealizowana w roku 2022. Problem w tym, że radni zabezpieczyli na ten cel środki w budżecie na rok 2021, jednak nikt nic nie mówił o tym, iż muszą jeszcze wpisać je na rok 2022. W trakcie sesji doszło do burzliwej dyskusji, podczas której radni zaznaczali, że czują się postawieni przez panią burmistrz Anetę Goliat dosłownie "pod ścianą". Problem polegał na tym, że w ogłoszonym 21 września przetargu (drugim z kolei) nie ma jasnych i konkretnych zapisów dotyczących terminu zakończenia prac. Ewentualny inwestor musi zakończyć prace budowlane w ciągu 7 miesięcy od podpisania umowy, zaś gmina zapłaci za wykonane prace w ciągu 30 dni od wystawienia faktury - w obu przypadkach nie wiadomo, czy będzie to jeszcze w 2021 roku, czy już w 2022. Pracownik magistratu, nie zaznaczył, iż wystawienie faktury nastąpi nie wcześniej niż w styczniu 2022 roku, a mimo to przetarg został ogłoszony publicznie (z ogólnym zapisem).
Dlatego magistrat wystąpił z propozycją zmian w WPF, które zakładały zabezpieczenie całkowitego kosztu budowy dworca zarówno na rok 2021 i 2022 w kwocie ponad 1.3 mln zł. Na 2021 rok wydatek miałby wynieść 400 tys. zł, zaś na 2022 rok zaplanowano całkowity koszt budowy dworca, czyli 900 tys. zł., gdyby jednak wybudowanie dworca się przeciągnęło.
Zwiększyło to sztucznie planowane wydatki inwestycje o 400 tys. zł.
- Wczoraj była bardzo burzliwa dyskusja na temat budowy dworca autobusowego w Żurominie (podczas wspólnego posiedzenia komisji, we wtorek 19 października br., przyp. red.). Już miałam mętlik, bo bardzo długo obradowaliśmy. Jeszcze w domu to analizowałam i mam propozycję - informowała w środę podczas sesji przewodnicząca RM w Żurominie Barbara Michalska, po czym zaproponowała rozłożenie kwoty 900 tys. zł na dwie części, pierwszą w kwocie 400 tys. zł do wydatkowania w roku 2021 (to dofinansowanie na mini dworzec z RFIL) oraz 500 tys. zł z własnego budżetu do wydania na tę inwestycję w roku 2022.
Na czym zakończyła się debata na linii magistrat-radni? O tym piszemy na stronie 6 "TC".
Komentarze obsługiwane przez CComment