ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

"Segregacja odpadów w Żurominie"

Fot. nadesłane przez czytelnika

Wiadomość o takiej treści wraz z fotografiami dotarła do naszej redakcji. Na zdjęciach widać walające się odpady na osiedlu przy ul. Zielonej w Żurominie. Czy ktoś sprawdza, co się dzieje przy osiedlowych śmietnikach?

Zdjęcia przedstawiają odpady, które nie mieszczą się w koszu. Wobec tego mieszkańcy postanowili układać je na stosie w przygotowanej do tego "wiacie", choć norm ona nie spełnia. 

Zacznijmy jednak od początku. Według harmonogramu odpady segregowane Żuromińskie Zakłady Komunalne odbierały z osiedla 13 dni (papier i szkło) i 15 dni (plastik) przed zrobieniem zdjęć, a te nadesłano nam w poniedziałek 6 grudnia br.. Zostały zrobione tego dnia przed południem. Pytaliśmy żuromiński magistrat, czy w związku z zaistniałą sytuacją odpady selektywne nie powinny być odbierane z osiedli o zabudowie wielorodzinnej częściej, jednak jak nas informuje Wojciech Gowin, który zajmuje się gospodarką komunalną gminy, zwiększenie częstotliwości miałoby wpływ na cenę odbioru i wywozu odpadów.

- Według harmonogramu odpady miały być odbierane w piątek tj. 3.12.2021 r., jednakże z uwagi na awarię śmieciarki, o czym zostaliśmy poinformowani, zbiórka nie była wykonana. Dziś od rana odbiór odpadów z zabudowy wielolokalowej jest prowadzony. Zgodnie z harmonogramem ostatni odbiór był 30.11.2021 r.. Ilość zgromadzonych odpadów w ciągu 6-7 dni jest zatrważająca - komentuje przesłane zdjęcia Wojciech Gowin.

Pracownik magistratu zaznacza, że 6 grudnia, oprócz odbioru odpadów selektywnych, ŻZK odbierały również odpady zmieszane, co przyczyniło się do skumulowania śmieci w tym miejscu.

Nasz czytelnik, który zwrócił uwagę na bałagan, napisał: "Segregacja odpadów w Żurominie", co w tym kontekście sugeruje, że odpady nie są przez mieszkańców segregowane. Co więcej, na zdjęciu widzimy "wiatę", która nie spełnia kryteriów miejsca przeznaczonego na składowanie odpadów. Takie miejsce powinno mieć zadaszenie i być zamknięte, aby do odpadów nie miały dostępu zwierzęta. Tymczasem to kawałki betonowego płotu i kilka koszy. 

Nie wiadomo również, czy liczba koszy na odpady jest odpowiednia w stosunku do liczby osób zamieszkujących osiedle. W każdym razie taka praktyka na osiedlu przy ul. Zielonej powinna zwrócić uwagę magistratu, który za nieosiągnięcie wymaganego poziomu recyklingu będzie musiał przecież zapłacić karę. Pozostaje pytanie, czy pracownicy urzędu rzeczywiście kontrolują segregację odpadów?

Komentarze obsługiwane przez CComment