Wojewoda uchylił uchwałę radnych, a dostało się... Tygodnikowi
Niektórzy radni w Siemiątkowie byli oburzeni naszym artykułem na temat diet radnych i wynagrodzenia wójta. Nastąpiło to po tym, jak uchwała została uchylona przez wojewodę.
Wojewoda uchylił uchwałę w sprawie diet
Marianna Dąbrowska, przewodnicząca Rady Gminy odczytała rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Mazowieckiego, który stwierdził nieważność uchwały rady w sprawie ustalenia diet radnych i sołtysów. "TC" pisał o uchwale na naszych łamach, a jak się miało za chwilę okazać, artykuł ten wzbudził skrajnie negatywne emocje wśród radnych.
- Kto nas tak opisał w "Tygodniku" przed świętami? - zapytał radny Benedykt Budka.
Jeden z radnych miał pretensję, że było tam opisane to, co było na sesji... W tym momencie odezwała się radna Agnieszka Czaplińska, która stwierdziła, iż sesje są jawne.
- Tyle że zarzuty były grubo napisane... Mogła ta pani tu przyjechać, by nam tu trochę powiedziała - mówił jeden z radnych.
- Tak, wytłumaczyła - wtórował mu inny radny.
Marianna Dąbrowska poinformowała, że na następnej sesji radni zajmą się unieważnioną przez wojewodę uchwałą. Radni zaczęli się domagać sprostowania, ponieważ ostatecznie diet w tej wysokości nie dostaną. Na sali zapanował harmider, radni zaczęli mówić jednocześnie. Nie za bardzo rozumieli, o co chodzi w uzasadnieniu nadzorczym wojewody. Mieli pretensje do autorki poprzedniego, jak i tego artykułu, że ludzie odebrali to jakby radni już dostali takie diety.
- Ale zanim sprostowanie będzie i w ogóle dotrze do ludzi, to już ktoś na tym ucierpi, niestety... A kto potem zapłaci za utracone zdrowie? Za nerwy, za to wszystko co człowiek przeżyje? Nikt - stwierdziła przewodnicząca Marianna Dąbrowska. Do dyskusji włączyła się także radna Teresa Radomska: - Właściwie w każdej sprawie można napisać niejako w dwojaki sposób /.../ Nie czytałam tekstu w "Tygodniku Ciechanowskim", aczkolwiek słyszałam, że był taki właśnie, no, raczej agresywny. To jest tak, że o wszystkim można z dużą dozą kultury, no i opisać sprawy nieco inaczej - pod-sumowała artykuł "Tygodnika", choć go nie czytała, radna Radomska.
Od redakcji: Fakty a logika radnych
Jako autorka tekstów przypomnę kilka faktów, które radnym najwyraźniej umykają. Zacznijmy od rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody. Radni nie rozumieją, dlaczego uchwała została uchylona. Otóż wspominany dokument został po prostu napisany w sposób niewłaściwy - dieta to nie pensja, a zwrot kosztów. W przypadku nieobecności radnego na sesji dieta zwyczajnie mu nie przysługuje. Tymczasem w uchwale Rady Gminy znalazł się zapis, że jeśli radny na sesji się nie pojawi, jego dieta "łaskawie" zostanie uszczuplona o 40 procent. W przypadku rady, taka wiedza powinna być wiedzą podstawową. Jak widać - nie jest. Nie przyszedłeś na sesję - nie otrzymasz diety! Proste! To samo dotyczy komisji.
Co do artykułu "Gmina najbiedniejsza, wójt najbogatszy", gdzie opisałam jakie wynagrodzenie rada przyznała wójtowi oraz jakie diety ustaliła dla siebie i sołtysów - były tam wyłącznie fakty. Radni chyba nie rozumieją, że opisywane są ich decyzje. Podjęli decyzje o podwyższeniu sobie diet i kwoty, które znalazły się w artykule, pochodziły z podjętej przez nich uchwały - a więc dokumentu stanowiącego prawo lokalne. To, że wojewoda unieważnił uchwałę w żaden sposób nie sprawia, że przeszłość zostaje wymazana, a fakt podjęcia takowej uchwały nigdy nie miał miejsca [...].
Cały artykuł można przeczytać w aktualnym wydaniu "TC" na str. 5. Wydanie dostępne jest w wersji papierowej oraz elektronicznej.
Komentarze obsługiwane przez CComment