Żuromin. Nie wygasili mandatu kolegi
Choć istniały poważne przesłanki prawne, aby wygasić mandat radnemu Czarkowi Ossowskiemu, jego koledzy z Rady Miejskiej w Żurominie solidarnie postanowili, że tego nie zrobią. Czy wszyscy mogą liczyć na taką pobłażliwość?
Ktoś (nie wiadomo kto) wysłał skargę do wojewody na radnego Czarka Ossowskiego w związku z niestosowaniem się radnego do zapisów ustawy o samorządzie gminnym, a konkretnie artykułów 24e oraz 24f ww. dokumentu, podejmując zatrudnienie z wykorzystaniem mienia gminnego. Radny miał być zatrudniony w klubie Wkra Żuromin. Okazuje się, że Czarek Ossowski rzeczywiście podpisał z urzędem cztery umowy zlecenie w okresie od września do grudnia 2021 roku, za co otrzymał łączne wynagrodzenie w kwocie 2100 zł netto. Wyjaśnień radnego wysłuchała najpierw miejska komisja rewizyjna, a następnie wszyscy radni podczas wspólnego posiedzenia komisji.
- Wszystkie wyjaśnienia, wszystkie dokumenty wysłałem państwu na maila, jesteście państwo z nimi zapoznani. Sprawa dotyczyła Wkry Żuromin [...]. Postanowiłem wykazać wszystkie umowy i wszystko to, z czym byłem związany - tłumaczył radny podczas wspólnego posiedzenia komisji.
Wskazał na dwie umowy podpisane z urzędem, kiedy prowadził zajęcia z profilaktyki uzależnień z dziećmi.
- Opinie prawne, tak naprawdę, jak państwo zapoznaliście się, są obopólne. Można iść w jedną lub w drugą stronę. Ja mam ogromną prośbę, żeby pójść w tym kierunku, żeby mandatu mi nie uchylać, bo jest taka możliwość- artykuł 24d (ustawy, przyp. red.) o samorządzie gminnym - wyjaśniał Czarek Ossowski.
Artykuł, o którym wspominał radny, brzmi: "Wójt nie może powierzyć radnemu gminy, w której radny uzyskał mandat, wykonywania pracy na podstawie umowy cywilnoprawnej". Radny Osowski powoływał się także na orzeczenia sądów administracyjnych ujęte w opinii radcy prawnego gminy. Problem polega na tym, że Rada Miejska w Żurominie sądem administracyjnym nie jest, a jej obowiązkiem jest stosowanie się do obowiązujących przepisów prawa. Co do przytoczonego przez Czarka Osowskiego artykułu, o czym radny nie wspomniał, w takich przypadkach (podpisania umowy burmistrz/wójt - radny) wyroki sądów administracyjnych zwykle zapadają na niekorzyść radnego, a wyjątki dotyczą sytuacji, "w których zobowiązanie dotyczyło incydentalnego wykonania przez radnego usługi na rzecz gminy"(wyrok NSA z 2 września 2014 roku). Incydentalnego, czyli w domyśle jednorazowego. Czy incydentem można nazwać podpisywanie co miesiąc umowy zlecenia (od września do grudnia 2021 roku)?
Przepisy ustawy o samorządzie gminnym mówią wyraźnie, że radny nie może pracować z wykorzystaniem majątku gminnego, natomiast artykuł 383 kodeksu wyborczego szczegółowo określa postępowanie rady w przypadku zaistnienia takiej sytuacji. Po wygaszeniu mandatu radny ma możliwość odwołania się od takiej decyzji do WSA i wówczas sąd bierze pod uwagę ewentualne dodatkowe okoliczności prawne.
Tymczasem Rada Miejska w Żurominie przychyliła się do prośby radnego i nie uchyliła mu mandatu. Radni, podczas głosowania na posiedzeniu wspólnym komisji, byli w tej sprawie jednomyślni. Czarek Ossowski poprosił o wyłączenie go z głosowania.
Komentarz: Koleżeństwo ponad prawem?
Po podjęciu uchwały o niewygaszaniu mandatu podczas sesji 26 maja br., sprawę zweryfikuje wojewoda i to on ostatecznie podejmie decyzję o tym, czy mandat radnego wygasić czy nie. Gdy podobna skarga wpłynęła na innego radnego, Wojciecha Rochnę, rada również nie podjęła decyzji o wygaszeniu mandatu, ale wówczas sytuacja wyglądała zgoła inaczej, gdyż radny działał we Wkrze Żuromin pro publico bono. Wtedy także wojewoda nie znalazł podstaw do wygaszenia mandatu radnego. Jaką decyzję podejmie w sprawie Czarka Ossowskiego? O tym przekonamy się niebawem.
Największe wątpliwości budzi jednak postawa rady, która wydaje się szukać usprawiedliwienia dla swojej decyzji w orzeczeniach sądów administracyjnych. Tak zwane przepisy antykorupcyjne zapobiegają malwersacjom finansowym, ponieważ rada ma realny wpływ na rozdysponowanie budżetu gminy. Radni powinni również wiedzieć, że po wygraniu wyborów mają 3 miesiące na rezygnację z działalności prowadzonej z wykorzystaniem mienia samorządu, do którego rady kandydowali. W świetle czwartkowej decyzji gremium, trzeba zadać inne pytanie. Jak powszechnie wiadomo, radni Rady Miejskiej w Żurominie nie mają najlepszych relacji z burmistrz Anetą Goliat. Czy w przypadku złamania przez nią przepisów będą równie pobłażliwi, jak w stosunku do swojego kolegi?
Komentarze obsługiwane przez CComment