ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Czy wiemy, co jemy? - Joanna Stopczyńska

Fot. Archiwum Joanny Stopczyńskiej

Joanna Stopczyńska, naturopata, bazujący na dietetyce medycyny chińskiej, ciechanowianka: To, co powiem, jest niepopularne. Polacy źle się odżywiają, co widać po tym, jak wyglądają i jak chorują, bo choroba często ma zaczątek w jelitach.

Kiedyś przeprowadzono badania, które wykazały, że statystyczny Polak odżywia się głównie pięcioma składnikami. Są to: mięso, przeważnie kurczak, makarony, jaja, nabiał i słodkości. Zapominamy, że smaków jest więcej, iż są smaki kwaśny i gorzki. Ten ostatni jest najbardziej ulubionym smakiem dla procesu trawienia. Mało kto pamięta powiedzenie Hipokratesa, ojca medycyny i prekursora profilaktyki zdrowia: "Niech twoje pożywienie będzie twoim lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem". Żyjemy szybko, dostosowujemy się do czasów i korzystania z gotowej żywności, co nie służy zdrowemu jedzeniu. Niezdrowe, niedobre jakościowo i szybkie jedzenie to jest coś, czego nasz układ trawienny nie lubi. Celebracja jedzenia w domach, gdzie jadało się wspólnie posiłki, miała ogromne znaczenie. Wartością dodaną był czas spędzony razem.

joanna-stopczynska

Co powinniśmy jeść w przyszłości? Nie wybiegnę daleko. Po infekcjach zimowych należy jeść to, co jedli nasi przodkowie, czyli kiszonki, które wzmacniają florę bakteryjną, np. kiszoną kapustę i ogórki, oraz żurek. Należy sięgać po pierwsze świeże zioła, po które sięgały nasze babki i prababki, zioła, które zaczynają wyrastać jak pokrzywa; nie bez kozery uważano, że wzmacnia ona wymęczone zimą organizmy. Zalecam powrót do tego, co mamy wokół. Bazując na wiedzy z medycyny chińskiej, radzę, byśmy wzmacniali przede wszystkim wątrobę, czyli jedli różne zielone składniki pokarmowe, niekoniecznie chlorofil w suplementach diety. Proste jedzenie, ale zjedzone w spokoju czasem da nam więcej energii niż szybkie jedzenie zjedzone byle jak i byle gdzie. Polecam też oczyszczenie wiosenne. Jeżeli miałabym dać jedną radę, to proszę niech każdy z nas obserwuje swój organizm po zjedzeniu czegoś. To, co jest smaczne czy nawet polecane przez innych, nie znaczy, że nam służy. Jeżeli się źle czujemy, jesteśmy ociężali, to jedzenie nam nie służy. Jeżeli jedzenie daje nam energię, nie tylko na chwilę, to jest to, co powinniśmy jeść. Tu nie ma jednej rady, co lepiej spożywać: czy surowiznę, czy gotowane, czy białka, bo każdy organizm potrzebuje trochę innej diety, każdy z nas ma trochę inny system trawienno-jelitowy. Mam nadzieję, że nasza świadomość żywieniowa będzie nadążała za rozwojem technologii. Będzie wzrastała, a razem z nią będą się zmieniać na korzyść dla naszego zdrowia i wyglądu nawyki żywieniowe. Samoobserwacja, jak się czujemy po jedzeniu, to podstawa.

Cała wypowiedź i inne na ten temat w TC nr 10 z 7 marca, dostępne wydanie elektroniczne https://eprasa.pl/news/tygodnik-ciechanowski/2023-03-07

 

Komentarze obsługiwane przez CComment