Polacy nie mają już szans na wyjście z grupy na Euro 2024. We wczorajszym meczu w Berlinie polska reprezentacja przegrała z Austrią 1:3 i z Francją zagramy tradycyjnie "o honor". Mieszkańcy Ciechanowa kibicowali Polakom m.in. w Kawiarni Artystycznej w PCKiSz, która jest miejską strefą kibica Mistrzostw Europy. Przed ekranem zasiadło kilkaset osób - dzieci, młodzież, dorośli. Wszyscy liczyli na dobrą grę Polaków i zwycięstwo... 

Zaczęło się niefortunnie, bo od straconego gola przez naszą reprezentację, ale później Krzysztof Piątek rozpalił nadzieje w ciechanowskich kibicach. - "Polskaaaa. Biało-czerwoni" - niosło się przez lokal. W przerwie mecz, przed kawiarnią rozmawiano tylko o tym, czy Polacy zdołają w drugiej połowie zdobyć zwycięskiego gola. - Lewandowski musi wejść na boisko - rozmawiali między sobą chłopcy w koszulkach reprezentacji. 

Niestety, nie pomogło wejście "Lewego". Polacy po przerwie stracili dwa gole, w tym jednego z rzutu karnego. W ostatnich minutach euforia zamieniła się gorycz. Po ostatnim gwizdku rozczarowani kibice ze spuszczonymi głowami opuszczali strefę - ci młodsi smutni, starsi źli na siebie, że znowu liczyli na coś więcej.
Cóż, taki los polskiego kibica...