Społeczność I Liceum Ogólnokształcącego im. Zygmunta Krasińskiego w Ciechanowie obchodziła Dzień Patrona. Tradycyjnie już tego dnia wyróżniono i nagrodzono najbardziej kreatywnych uczniów i nauczycieli, a artystycznie uzdolniona młodzież zaprezentowała sceny z twórczości wieszcza romantyzmu. Na obchodach pojawił się nawet potomek rodu Krasińskich.  

Uroczystości odbyły się w czwartek (27 lutego). 

- Nasz Dzień Patrona obchodzony jest w każdą rocznicę urodzin poety. To najważniejsza uroczystość organizowana dla środowiska lokalnego oraz całej społeczności szkolnej. Muszę przyznać, że ze wzruszeniem podziwiałam artystyczne talenty naszych uczniów. W imieniu dyrekcji, nauczycieli, samorządu uczniowskiego oraz uczniów dziękujemy naszym gościom za przybycie i życzenia - powiedziała Marzena Zmysłowska, dyrektor I LO w Ciechanowie. 

W trakcie tegorocznych obchodów miało miejsce kilka szczególnych momentów - najpierw Zdzisław Kruszyński, malarz i rysownik, podarował szkole tryptyk pt. "Zygmunt Krasiński", a następnie Igor Pogorzelski przekazał najbardziej kreatywnym uczniom (Adam Cesarz i Kamil Gruszczyński) oraz ich nauczycielom (Paulina Kowalczuk i Stanisław Szulc) nagrody pieniężne.

Od kilkunastu lat na dniach patrona w "Krasiniaku" pojawia się Piotr Krasiński - oczywiście, jego nazwisko jest tutaj nieprzypadkowe, bo to potomek rodu Krasińskich (linia z Krasnego). Pan Piotr dorastał i wychowywał się w Anglii, ale od kilkunastu lat mieszka w Kowalewicach, gdzie wspólnie z żoną prowadzą m.in. agroturystykę. Piękną polszczyzną, z dozą brytyjskiego humoru, przytoczył kilka zabawnych anegdot z życia swojej rodziny; opowiedział jak wyglądała nauka w angielskiej szkole prowadzonej przez Benedyktynów, zdradził kilka rodzinnych sekretów i wzruszony przyznał, że zawsze "coś" do Polski go jednak przyciągało. Romantyzm.