Najlepsze filmy podróżnicze na czas kwarantanny
Dla ludzi, którzy odmierzają życie kolejnymi podróżami, kwarantanna może być prawdziwą udręką. Niestety pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć, ale można trochę oszukać mózg, fundując mu bajeczne krajobrazy z filmów podróżniczych. Wybraliśmy sześć, by pokazać przekrojowe piękno naszej planety.
Everest
Film ma już pięć lat, co dla jednych może być wadą, bo już go widzieli, dla drugich zaletą – bo można go obejrzeć online za darmo. Miłośnicy gór, którzy już widzieli Everest, na pewno chętnie do niego powrócą, a kto nie widział, koniecznie musi zobaczyć, jak wygląda zdobywanie najwyższego szczytu świata. Scenariusz powstał na kanwie prawdziwych wydarzeń, wszelka dramaturgia, jaka z nich wynika, jest jak najbardziej autentyczna.
Film przedstawia Himalaje w scenerii zimowej, dlatego na rozgrzewkę warto mieć pod ręką termos z ciepłą herbatą. Na pewno się przyda.
Niebiańska plaża
Na rozgrzewkę przenieśmy się do Tajlandii. Ten kraj ma dużo do zaoferowania niezależnie od pory roku. Jego urokowi uległ między innymi reżyser Danny Boyle, który właśnie w Tajlandii umieścił akcję swojego nieco filozoficznego filmu. Główny bohater (w tej roli Leonardo Di Caprio) wyrusza na poszukiwanie mitycznej rajskiej wyspy. Jednak los nieco plącze jego ścieżki i po drodze do raju każe zajrzeć do miejsc nieco mniej romantycznych. Gratka nie tylko dla miłośników Tajlandii. Ciepły film, który na pewno warto zobaczyć.
Ścieżki
Typowy film drogi, tym razem długiej, bo liczącej blisko trzy tysiące kilometrów. Tyle musi przemierzyć bohaterka, by dostać się z Alice Springs nad Ocean Indyjski. Film wart obejrzenia głównie ze względu na niesamowite krajobrazy Australijskiej pustyni. Teoretycznie powstał na kanwie wspomnień Robyn Davidson, jednak adaptacja filmowa nieco odbiega od rzeczywistości, co nie zmienia uroku australijskiej ziemi. W dobie kwarantanny na pewno warto zasiąść przed telewizorem i dać się oczarować pustynnemu bezkresowi i samotnej wędrówce w towarzystwie psów i wielbłąda.
Dzienniki motocyklowe
Abstrahując od Che Guevary i jego politycznych poglądów, bo te są mocno kontrowersyjne, po prostu warto obejrzeć ten film. Ameryka Południowa została tu całkowicie obnażona z komercyjnego blichtru. Bonusem są zachwycające i zapierające dech w piersiach krajobrazy. Dwójka przyjaciół podróżująca na starym motocyklu może być potraktowana tylko jako pretekst od ukazania piękna tego nieco enigmatycznego kontynentu. To jeden z tych filmów, po obejrzeniu których ma się ochotę spakować plecak, zabrać namiot i ruszyć na wyprawę w nieznane.
Thelma i Louise
Film powstał blisko trzydzieści lat temu i niewątpliwie trąci nieco myszką, jednak takiej klasyki gatunku w tym zestawieniu nie mogło zabraknąć. Pozornie zwykła podróż szybko zamienia się w niezwykłą ucieczkę, a tempo filmu potrafi zaskakiwać. Jako bonus widz dostaje przekrój krajobrazów niemal całych Stanów Zjednoczonych.
Niepokonani
Na koniec coś z naszego rodzimego podwórka. Film powstał w ramach koprodukcji Polski, USA i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jest ekranizacją wspomnień Stanisława Rawicza o ucieczce z rosyjskiego gułagu i przemierzaniu Azji w drodze do Indii. Azjatyckie krajobrazy walczą tu o uwagę z fabułą, bo ta jest na naprawdę wysokim poziomie. Nie jest lekko, ale warto zobaczyć.
Komentarze obsługiwane przez CComment