Renata Zielińska: Tylko geniusz panuje nad chaosem
Rozmowa z Renatą Zielińską, sołtysem wsi Rumoka. O swojej funkcji, którą w niezwykły sposób łączy z pracą w salonie urody i tworzeniem rękodzieła.
*Skąd wziął się pomysł, żeby zostać sołtyską?
- Kiedy poprzedni sołtys, z różnych względów, zrezygnował, okazało się, że nie ma chętnych, żeby go zastąpić. Pewnego dnia usłyszałam w sklepie „Renia, startuj! Bo jak nie ty, to kto?”. Początkowo nie byłam zainteresowana, zwłaszcza, że wiedziałam, że przy moim trybie życia może brakować na to czasu. „Jesteś taka obrotna, wszędzie cię pełno...”, mówili (...)
*Masz 31 lat. Czy to oznacza, że jesteś najmłodszym sołtysem w gminie Glinojeck?
- Nie mam pewności, ale to bardzo prawdopodobne (...)
*Łączysz tę funkcję z pracą zawodową i to niejedną. Prowadzisz salon urody w Ościsłowie...
- W lutym minie siedem lat, od kiedy funkcjonuje „Impresja” (...) Jestem zadowolona i nie zamierzam z tego rezygnować, mimo że mam też...
*...”Reńkodzieło”.
(...)
Cała rozmowa w dzisiejszym numerze TC (nr 1/2024)
fot. zbiory prywatne
Komentarze obsługiwane przez CComment