Strażacy ruszyli na pomoc
To był intensywny tydzień dla strażaków Państwowej Straży Pożarnej w Ciechanowie. W ostatni poniedziałek interweniowali ponad 40 razy. Głównie poza miastem, chociaż w samy Ciechanowie nie brakowało zagrożeń. Silny wiatr, a miejscami burza śnieżna zrywały dachy i wyrywały drzewa. Na szczęście obyło się bez większych szkód, a przede wszystkim poszkodowanych.
- W poniedziałek (17 stycznia) pierwsze wezwania dostaliśmy po godz. 9. W sumie interweniowaliśmy 41 razy. Działania jednostek skupiły się głównie na zabezpieczeniu dróg, na których leżało powalone drzewa. W wielu miejscowościach wichura uszkodziła dachy w budynkach mieszkalnych i inwentarskich - tłumaczy kpt. Damian Kołpaczyński, oficer prasowy PSP.
Do częściowych zerwań poszyć dachowych doszło m.in. w Chotumiu, Szulmierzu, Rutkach Borkach, czy Gąsocinie. Po godz. 9 w Ciechanowie dało się usłyszeć grzmoty. Padał intensywny śnieg oraz grad. Styczniowe burze są raczej zjawiskiem dość rzadkim, ale ostatnie lata pokazuję, że w pogodzie nic stałego nie ma. Tylko w sam poniedziałek na całym Mazowszu strażacy interweniowali blisko 1300 razy (najwięcej w kraju). Choć większość akcji była dość standardowa, to nie brakowało skomplikowanych sytuacji. Część drzew i gałęzi uszkodziła linie energetyczne. W niektórych miejscach w Ciechanowie musiało reagować pogotowie energetyczne.
Komentarze obsługiwane przez CComment