Do 5 lat pozbawienia wolności grozi 33-letniemu kierowcy fiata, który 26 marca nie udzielił pomocy potrąconej i rannej 12-latce w miejscowości Gorysze. 23-letni pasażer auta może trafić do więzienia na 3 lata. O wypadku informowaliśmy tutaj.

- Dzięki informacji, która wpłynęła od anonimowej osoby funkcjonariusze ustalili numery rejestracyjne i markę pojazdu, który uczestniczył w zdarzeniu drogowym – informuje asp. Magda Zarembska.

Po ustaleniu danych mężczyzny, który użytkował fiata, policjanci 2 kwietnia złożyli mu niespodziewaną wizytę. Tego samego dnia zatrzymali także 23-letniego pasażera auta.

- 33-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego ukrył się przed policjantami pod łóżkiem – przekazała rzecznik prasowa.

Kierowca trafił do policyjnego aresztu. Okazało się także, że posiada dwa aktywne sądowe zakazy prowadzenia pojazdów. 

- Mężczyzna został przesłuchany i złożył obszerne wyjaśnienia. 33-latek przyznał się do tego, że w dniu 26.03 w Goryszach kierował fiatem i uczestniczył w zdarzeniu drogowym. Ucieczkę z miejsca zdarzenia tłumaczył szokiem i strachem przed odpowiedzialnością – dodała asp. Zarembska.

Ustalono, że mężczyzna zdemontował pojazd. Część elementów sprzedał, część została odzyskana i zabezpieczona przez funkcjonariuszy.

Decyzją prokuratora 4 kwietnia zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Za nieudzielenie pomocy poszkodowanej i kierowanie wbrew aktywnemu zakazowi sądowemu grozi mu do 5 lat więzienia. 23-letniemu pasażerowi – za nieudzielenie pomocy - do 3 lat pozbawienia wolności.

Funkcjonariusze dziękują wszystkim zaangażowanym w pomoc w ustaleniu okoliczności wypadku.