ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Willa ALMA z historią miłości w tle

W położonej ok. 10 km od Ciechanowa Gołotczyźnie wśród zielonych drzew i krzewów stoi drewniana willa. Była świadkiem wielu wydarzeń i zna tajemnicę
wielkiej miłości. To w tym budynku pisarz pozytywista Aleksander Świętochowski spędził ostatnie miesiące swojego życia z ponad pół wieku młodszą żoną.

Nazwa budynku pochodzi od pierwszych liter ich imion AL, MA - Aleksander i Maria. Willa "ALMA" wiele lat była w posiadaniu prywatnych właścicieli. W maju
br. zabytek dzięki samorządowi województwa mazowieckiego dołączył do jedynego w Polsce Muzeum Pozytywizmu w Gołotczyźnie i uzupełnienia
kompleks obiektów związanych ze Świętochowskim.

Aleksander Świętochowski,jeden z czołowych ideologów i przywódców pozytywizmu związany jest nierozerwalnie z Gołotczyzną. Przyjechał do niej na
zaproszenie hrabiny Aleksandry Bąkowskiej, z którą łączyła go pasja społecznikowska i uczucie.
Aleksandra Bąkowska z Sędzimirów pochodziła z Mazowsza ze starego szlacheckiego rodu. Dzieciństwo spędziła w Ślubowie, dworze w powiecie pułtuskim. Po krótkotrwałym i nieudanym małżeństwie wyjechała do Warszawy i tam poznała Aleksandra Świętochowskiego. W 1880 r. wykupiła zadłużony majątek w Gołotczyźnie i przeznaczyła go na cele społeczne. Wspólnie z Aleksandrem założyli tu w 1909 r. szkołę dla dziewcząt włościańskich, a trzy lata później szkołę rolniczą dla chłopców.
Świętochowski często bywał w Gołotczyźnie a ok. 1912 r. tam zamieszkał. Bardzo cenił panią Aleksandrę, jednak gdy związał się w latach dwudziestych z młodą Marią Żydowo - jego kontakty z nią nieco osłabły. Po jej śmierci w 1926 r., poświęcił jej epitafium, wyryte na kamieniu nagrobnym: "Żyła w zacno-ści, umarła w chwale, zmartwychwstanie
w czci serc wdzięcznych".

Maria Żydowo, urodziła się 4 maja 1902 r. w Kutnie. Pochodziła z rodziny rzemieślniczej. Skończyła kilka klas na prywatnej pensji. Była młodsza od Aleksandra Świętochowskiego o 53 lata, ale to właśnie ona okazała się jego największą miłością, z którą spędził resztę swojego życia.

Według wspomnień zawartych"Dzienniku bezładnych myśli" (1934), Świętochowski, poznał ją podczas prac w ogrodzie przy "Krzewni". Kiedy ją
poznałem [...] - wspominał - była to panienka osiemnastoletnia, drobna, kształtna, ładna blondynka z bardzo prawidłowymi rysami twarzy miłej, łagodnej,
lekko uśmiechniętej. Maria zaś opisywała Posła Prawdy jako rosłego mężczyznę, o dostojnej siwiźnie i wspaniałych,
przejmujących oczach. Jak można się domyślić, ich związek nie był mile widziany przez otoczenie, tym bardziej że Aleksander był żonaty. Pomimo silnego sprzeciwu ze strony kadry pedagogicznej, (a nawet odesłania przez nich panienki do domu), ich wzajemne kontakty nie zostały przerwane. We wrześniu
1922 roku Aleksander i Maria zamieszkali razem w Warszawie.
Pisarz zawsze bardzo troszczył się o Marię. Kiedy zachorowała i była u matki w Gostyninie zaopatrywał ją w warzywa i świeże produkty żywnościowe. Pisał do niej karteczki następującej treści: Moja najdroższa dzieweczko
- Jeszcze raz Cię proszę, ażebyś pamiętała o swoim zdrowiu i swoich siłach, które teraz, przy gorszym odżywianiu, będą słabły [...]. Jesteś moim jedynym według serca
i najukochańszym dzieckiem, o którego zdrowie i życie drżeć muszę.

Dziesięcioletni związek z Marią zalegalizował dopiero w 1932 r., kiedy po 35 latach separacji zmarła jego żona Wanda, (przez lata nie wyrażała zgody na rozwód). Wandę Trzcińską, poślubił w Lipsku w 1874 r., mieli czwórkę dzieci. Małżeństwo nie było udane. Podobno gdy zmarła Świętochowski powiedział: Moje piekło umarło. Jestem wolny.
Trzy tygodnie po śmierci Wandy, Maria i Aleksander wzięli ślub. Świętochowski uznał to za najpilniejszy obowiązek. W swoim dzienniku wyjaśnił:
Ciągle napastowała mnie myśl o tym położeniu, w jakim ona się znajdzie po mojej śmierci. Wyobrażałem sobie, co się dziać będzie pierwszego dnia. Obawiał się, że poróżnione z nim dzieci starałyby się ją upokorzyć, sponiewierać i obiednić. Jak napisał chciał ją zabezpieczyć prawnie przeciwko atakowi chamstwa i chciwości.

Małżeństwo zamieszkało w Gołotczyźnie w willi "Krzewnia". Tam przeżyli ze sobą najpiękniejsze lata w życiu Posła Prawdy, o czym często wspominał. "Krzewnia" była pierwotnie przeznaczona na szkołę wikliniarstwa i koszykarstwa. Nie udało się co prawda, jej otworzyć, ale mimo tego Świętochowski nie chciał wykorzystywać jej prywatnie.
Martwił się też o przyszłość młodej żony, że po jego śmierci będzie musiała Krzewnię" opuścić. Opanowany pragnieniem zabezpieczenia materialnego Marii, w 88 roku życia zdecydował o budowie domu dla niej.

NINA MATCZAK

Cały artykuł w aktualnym numerze TC

Komentarze obsługiwane przez CComment