ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Zawsze marzyłem, aby łączyć swoją pasję z pracą zawodową

Kacper Leśny, nowy dyrektor MOSiR w Działdowie (fot. Karol Wrombel)

Rozmowa z Kacprem Leśnym, nowym dyrektorem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Działdowie. 

* Od niedawna pełni pan funkcję dyrektora MOSiR-u. W jaki sposób jest pan związany ze sportem?
- Sport był w moim życiu od najmłodszych lat. Skupiałem się na dyscyplinach zespołowych. Już w podstawówce reprezentowałem szkołę podczas różnych turniejów koszykówki oraz piłki ręcznej, a w szkole średniej była to piłka siatkowa. Obecnie dużo jeżdżę na rowerze. Cały czas jestem aktywny fizycznie, od kilku lat regularnie biegam. Lubię też pływać, co jest bezpośrednio związane z posiadaną licencją ratownika wodnego. Wiele dyscyplin pojawiało się w moim dotychczasowym życiu i cały czas jestem obecny w sportowym świecie.

* A jakie ma pan doświadczenie zawodowe?
- Większość mojego życia zawodowego spędziłem jako handlowiec, zarządzając zespołem ludzi i jednostką, która realizowała określone cele. Efektem tego jest duże doświadczenie w tej dziedzinie. Ostatnie 2 lata zawodowo związany byłem ze szpitalem, gdzie pracowałem w dziale IT nieustannie podnosząc swoje umiejętności informatyczne. Pracuję również jako ratownik wodny.

* Dlaczego postanowił pan startować w konkursie?
- Z pewnością przyczyniła się do tego pasja do sportu. Lubię robić coś dla ludzi, wychodzić z inicjatywami, współorganizować wydarzenia i w nich uczestniczyć. Pomyślałem, że w końcu chciałbym połączyć swoją pasję, to co lubię robić, z pracą zawodową. Można powiedzieć, że jest to idealne rozwiązanie, o którym zawsze marzyłem, a nie każdy ma taką szansę. Podsumowując, jest to nie tylko praca zawodowa, ale i pasja.

* Jak przygotowywał się pan do tego stanowiska?
- Musiałem przygotować obszerną koncepcję rozwoju MOSiR-u, na którą składało się wiele aspektów. Opracowałem cały plan funkcjonowania ośrodka, skupiając się na bardzo ważnych kwestiach technicznych oraz finansowych. Podjąłem się także tematu rozwoju organizowanych już imprez oraz tych wydarzeń, które chciałbym wprowadzić. Ten proces trwał dość długo, był bardzo intensywny, ale zakończył się sukcesem.

* Od czego zaczął pan swoją pracę? Jakie były pierwsze decyzje?
- Minęły 4 tygodnie odkąd objąłem tę funkcję. Od tego czasu zapoznaję się z regulaminami i zarządzeniami obowiązującymi w jednostce. Zapoznałem się z wszystkimi obiektami, widzę już jakie są potrzeby. Wdrożyłem proces zmian, jakimi są drobne remonty, które poprawią jakość i komfort użytkowania. Zależy mi na tym, aby mieszkańcy mogli w bezpieczny sposób korzystać z naszych obiektów. Mam ambitne plany, pomysłów jest dużo jednak one wymagają więcej czasu, aby je zrealizować.

* Szykują się jakieś zmiany strukturalne lub personalne?
- Analizuję i poznaję zakresy obowiązków pracowników. Wszedłem do działającej już jednostki. Wiem, że są to pracownicy bardzo oddani MOSiR-owi, sumiennie wykonujący powierzone im obowiązki. Plany mam, ale są one ukierunkowane głównie na podniesienie kompetencji i fachowości pracowników, tak aby MOSiR w Działdowie był dobrze postrzegany.

* Jak wygląda współpraca z lokalnymi stowarzyszeniami i sportowcami?
- Jestem już po pierwszych spotkaniach z przedstawicielami klubów i stowarzyszeń sportowych. Organizuję takie spotkania, aby poznać ich potrzeby, zarówno jeśli chodzi o bazę lokalową, naszą współpracę oraz oczekiwania, co do funkcjonowania ośrodka, jakim jest MOSiR. Liczę też na inicjatywy i ciekawe pomysły z ich strony.

* Może jest już coś czym może pan się pochwalić?
- Myślę, że jestem na etapie analizy działania ośrodka. Nie do końca lubię sformułowanie ,,chwalić się”. Chciałbym, aby moja praca była postrzegana bardzo pozytywnie, a efekty były widoczne na zewnątrz. Za nami już pierwsze wydarzenie, jakim był turniej piłki siatkowej (20 lipca). Uczestnicy chętnie rozmawiali z nami na ten temat, mówiąc o bardzo dobrych wrażeniach. Przed nami dwa kolejne duże wydarzenia. W ramach Dni Działdowa odbędzie się kolejny turniej siatkówki o puchar burmistrza miasta Działdowo oraz oczywiście nasza największa coroczna impreza, czyli już 9. edycja urodzinowej Działdowskiej Dychy (11 sierpnia). Będzie jeszcze bardziej interesująco i atrakcyjnie w porównaniu do poprzednich edycji.

* A co z boiskiem przy ul. Świerkowej? Czytelnicy skarżą się na jego jakość. Będzie ono w najbliższym czasie odnowione?
- Tak, po rozmowach z panem burmistrzem wiem, że miasto otrzymało dofinansowanie na remont tego obiektu, który oczywiście zostanie zrealizowany. Ten projekt rządowy zakłada remont orlików i orlik na ul. Świerkowej  taki remont przejdzie. Przyległe boiska posiadają naturalną nawierzchnię. Będę dążył do tego, aby poprawić ich stan techniczny, tak aby były bezpieczne i komfortowe w użytkowaniu. To jednak wymaga dużych nakładów finansowych.

* Możemy liczyć w tym roku na nowe imprezy?
- Tak. Wrzesień to czas rozpoczęcia roku szkolnego, kiedy to skupimy się na organizacji wydarzeń sportowych w miejskich szkołach. Zaczniemy wtedy coroczną rywalizację we współzawodnictwie szkół. Na pewno czeka nas jeszcze rajd rowerowy w ramach obchodów Cittaslow. Ponadto Biegi Niepodległości. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku wracamy na starą trasę do centrum miasta. Tutaj także planujemy przygotować coś ciekawego dla uczestników. W planach są kolejne turnieje siatkówki. Grafik na ten rok jest już zaplanowany i zaakceptowany. Przyszły rok będzie przełomowy, myślę że będę mógł zaproponować coś autorskiego.

* Co myśli pan o kondycji działdowskiej koszykówki? Mamy dużo młodzieży, która chce rozwijać się w tym kierunku, ale pytanie brzmi - czy mają taką możliwość?
- Jeśli chodzi o bazę lokalową to na pewno mamy takie możliwości jako miasto. Każda szkoła posiada dostosowane do tego obiekty, mamy wykwalifikowanych nauczycieli, trenerów, którzy mogą prowadzić takie zajęcia. Patrząc z perspektywy lat, kiedy to ja grałem, Działdowo stało koszykówką. Liczyliśmy się w randze ogólnopolskiej. Nie było roku, abyśmy nie zagrali w naprawdę prestiżowym turnieju. Na tę chwilę faktycznie brakuje koszykówki na poziomie ogólnopolskim w naszym mieście. Jednocześnie widzę zaangażowanie nauczycieli wf-u i trenerów i to jest bardzo motywujące. Zarówno grono pedagogiczne, jak i MOSiR będą wychodzić z inicjatywami w tej dziedzinie. Mam pewien  plan. Będziemy na pewno rozmawiać o tym ze szkołami oraz panem burmistrzem, aby być może stworzyć miejski klub koszykarski, składający się z dzieci i młodzieży ze wszystkich szkół w mieście. Oczywiście każda placówka ma możliwość posiadania swojej drużyny, ale myślę, że jeden większy klub będzie lepszym rozwiązaniem. Wtedy mielibyśmy większe zaplecze zawodników. W mojej opinii jest to jednak perspektywa rozłożona na dłuższy czas.

* Czy MOSiR planuje współpracować z Miejskim Domem Kultury oraz Miejską Biblioteką Publiczną?
- Tak, jesteśmy jednostkami wchodzącymi w skład organu zarządzającego jakim jest Urząd Miasta Działdowo. Razem współpracujemy przy organizacji różnych wydarzeniach, wspieramy się. Jak najbardziej będziemy współpracować zarówno z Miejskim Domem Kultury, Miejską Biblioteką Publiczną, jak i Muzeum Pogranicza. Chętnie będziemy wspólnie organizować różnego rodzaju wydarzenia, aby dać mieszkańcom wiele możliwości spędzania wolnego czasu.

* Czego w takim razie mogę panu życzyć?
- Na pewno zdrowia i wytrwałości. Pomysłów mi nie brakuje. Znam strukturę środowiska sportowego, ponieważ wielu moich przyjaciół oraz znajomych jest także aktywnymi sportowcami. Wsłuchuję się w ich głosy i wiem, co powinienem dalej robić, a wyniki mojej pracy pojawią już w najbliższym czasie.

Rozmawiała Agnieszka Jaroszewska

Komentarze obsługiwane przez CComment