800 +... dla złodzieja
Żyjemy w czasach, w których znane przysłowie "Dobry zwyczaj - nie pożyczaj" nabiera nowego znaczenia. Mieszkaniec powiatu makowskiego chyba był godny zaufania, bo gdy z jego konta oszust wysłał prośbę o pożyczkę i ją otrzymał. Zwrotu jednak próżno oczekiwać...
A może... Niedawno służby zatrzymały grupę przestępczą, która zajmowała się tzw. phishingiem (m.in. wysyłaniem smsów o dopłacie do paczki, czy maili o dopłacie do prądu), więc może jest nadzieja na schwytanie i wyegzekwowanie pieniędzy i od osób zajmujących się hakowaniem kont w mediach społecznościowych.
Ofiarą właśnie takiego oszustwa padł znajomy mieszkańca powiatu makowskiego, którego konto zostało przejęte. Za jego pośrednictwem oszuści wysłali do wirtualnych kontaktów mężczyzny prośbę o szybką pożyczkę za pośrednictwem kodu BLIK. Znajomy stracił 800 zł.
Osoba, której konto zostało przejęte zwykle nawet tego nie podejrzewa. Problem pojawia się, gdy ktoś pyta o zwrot pożyczki. Ale jakiej pożyczki? Aby ustrzec się tego typu sytuacji trzeba po prostu kierować się zasadą ograniczonego zaufania. Hakerzy przejmują konto kiedy po kliknięciu w podejrzaną domenę jeszcze raz logujemy się do mediów społecznościowych. Warto włączyć tzw. uwierzytelnienie dwuskładnikowe (zatwierdzenie logowania SMS-em) i, zanim klikniecie w link, sprawdzenie, czy jest to sprawdzone źródło.
Natomiast jeśli otrzymacie wiadomość z prośbą dotycząca pieniędzy zweryfikujcie to dzwoniąc (nie odpisujcie w aplikacji!) do osoby, która ją wysłała.
Komentarze obsługiwane przez CComment