Dlaczego płacę najwięcej? - pyta czytelnik
Rozliczanie wody różnicowej (resztkowej) we wspólnotach mieszkaniowych to temat niełatwy, czasem będący źródłem kłótni. Kiedy licznik główny pokazuje większą ilość zużytej wody niż liczniki indywidualne, za tę różnicę muszą płacić wszyscy. Wysokość rachunku zależy wówczas od wyboru sposobu rozliczania wody.
Do naszej redakcji zwrócił się mieszkaniec bloku przy ul. Jaśminowej 5 w Makowie Mazowieckim. Za czwarty kwartał 2020 roku otrzymał rachunek, według którego musi zapłacić o wiele więcej niż wskazują jego liczniki. Wynika to z różnicy pomiędzy licznikami indywidualnymi poszczególnych mieszkań, a wskazaniem licznika głównego. We wspólnocie, do której należy mieszkaniec, różnica ta rozliczana jest proporcjonalnie do zużycia wody. Ze względu na fakt, że liczniki nie miały ważnej legalizacji, czytelnik uważa, że woda różnicowa nie powinna być w ten sposób rozliczana. - Powinno się to rozliczać na osobę, czyli wszyscy powinni zapłacić tyle samo - stwierdza.
O sposób rozliczania wody zapytaliśmy administratora wspólnoty.
- Wszyscy mają w tym budynku liczniki lokalowe i jest też jeden licznik główny - zbiorowy, który wskazuje zużycie wody w całym budynku. Rozliczenia z zużytej wody wykonujemy kwartalnie. Program rozliczeniowy sumuje zużycie wszystkich liczników w lokalach i kiedy licznik główny wskazuje ilość metrów zużytej wody więcej lub mniej, to wówczas różnica jaka powstała pomiędzy wskazaniem wodomierza głównego, a sumą wskazań wodomierzy lokalowych zostaje rozliczana proporcjonalnie do zużycia wody w lokalach. W praktyce oznacza to tyle, że im ktoś więcej wody zużywa, tym jego dopłata będzie większa - wyjaśnia nam.
Cały tekst w papierowym wydaniu TM.
Komentarze obsługiwane przez CComment