Krótka historia o tym, jak zwykłe kliknięcie może uratować zdrowie, a nawet życie
Mieszkanka gminy Rzewnie w nocy z piątku na sobotę (19/20 stycznia) umieściła na Facebooku post z prośbą o pomoc w poszukiwaniach jej męża. Odzew był ogromny. To właśnie dzięki zaangażowaniu internautów i wspaniałej postawie postronnych osób udało się odnaleźć 38-latka.
Mężczyzna opuścił bliskich około godz. 22 w piątek, a następnie kontakt z nim się urwał. Ostatnim znanym miejscem jego pobytu był Maków Mazowiecki. Zaniepokojona żona poprosiła o pomoc użytkowników popularnego portalu społecznościowego, którzy natychmiast zaczęli rozpowszechniać informację.
Następnego dnia przed południem makowska policja przyjęła zgłoszenie o zaginięciu. Panowały trudne warunki atmosferyczne. Padał obfity śnieg, a temperatura była ujemna.
Kilka godzin później policjanci otrzymali informację, że na polu w Krasnosielcu Leśnym zauważono zaginionego człowieka, którego osoby te kojarzyły ze zdjęć na Facebooku. Na szczęście 38-latek ubrany był w charakterystyczną, czerwoną kurtkę. Dzięki wsparciu postronnych osób funkcjonariusze zapewnili bezpieczeństwo nieco zdezorientowanemu mężczyźnie. Mieszkaniec gminy Rzewnie został przekazany pod opiekę bliskich.
Zdarzenie to pokazuje, jak dużą siłę mają media społecznościowe i to, że internauci nie pozostają obojętni na prośby o pomoc.
- Dziękujemy użytkownikom Facebooka za tak duży odzew, a także osobom, które dostrzegły pana Kamila - w imieniu policji internautom dziękuję Monika Winnik, oficer prasowa KPP w Makowie Maz.
Podziękowania złożyła także małżonka odnalezionego mężczyzny.
Przy okazji policja przypomina, że w przypadku zaginięcia osoby bliskiej zgłoszenie można złożyć od razu. Funkcjonariusze każde takie zgłoszenie rozpatrują indywidualnie. W tym przypadku, kiedy na zewnątrz panowały warunki bezpośrednio zagrażające życiu osoby zaginionej, poszukiwania ruszyły by natychmiast.
Komentarze obsługiwane przez CComment