ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Łoś zmiażdżył dach w osobówce. Kierowca nie przeżył wypadku

fot. KPP Maków Maz.

22-letni mieszkaniec powiatu makowskiego, który podróżował DK60 audi, uderzył w przebiegającego przez jezdnię łosia. Niestety, pomimo udzielonej pomocy, mężczyzna zmarł wkrótce po wypadku w szpitalu.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek (9 sierpnia br.), około godz. 21:20 w Sewerynowie, na drodze krajowej nr 60. Jak wstępnie ustalili policjanci pracujący na miejscu zdarzenia, na jezdnię przed nadjeżdżające audi wbiegł łoś, miażdżąc maskę i przednią część dachu samochodu. W wyniku uderzenia kierujący osobówką wjechał do przydrożnego rowu. 22-latkowi udzielono pomocy medycznej, został przetransportowany do szpitala, gdzie wkrótce zmarł.

Łoś nie przeżył zderzenia. Mundurowi zabezpieczali miejsce wypadku i wykonali czynności pod nadzorem prokuratora.

- Na drogach Mazowsza często można zauważyć ustawiony drogowy znak ostrzegawczy "Uwaga dzikie zwierzęta" (A-18b), który ostrzega kierowcę, że ryzyko wbiegnięcia dzikiej zwierzyny na drogę jest większe niż w innych miejscach, ale także nakłada na niego obowiązek jazdy z zachowaniem szczególnej ostrożności. Jako kierowcy jesteśmy zobowiązani do zwolnienia i bacznego przyglądania się sytuacji na drodze. W każdej chwili musimy być gotowi do awaryjnego hamowania. Niestety niekiedy, pomimo zachowania wszelkich warunków ostrożności, nie udaje się uniknąć zderzenia z leśnymi zwierzętami - informuje Monika Winnik, oficer prasowa KPP w Makowie Mazowieckim, po czym dodaje: W przypadku kolizji ze zwierzęciem leśnym, należy: zabezpieczyć miejsce zdarzenia, zjechać na pobocze i wystawić trójkąt ostrzegawczy. Jeśli są osoby ranne, powinniśmy udzielić im pomocy. Każdorazowo, o miejscu i okolicznościach zdarzenia, należy zawiadomić służby, korzystając z numerów alarmowych  (nawet jeśli szkody materialne są niewielkie i nie ma rannych). Policjanci sporządzą dokumentację ze zdarzenia potrzebną ubezpieczycielowi i powiadomią osoby odpowiedzialne za zabranie zwierzęcia z drogi. Nie można samemu przemieszczać, usuwać z jezdni potrąconego lub martwego zwierzęcia ani nawet go dotykać, gdyż może mieć wściekliznę lub nagle zaatakować.

Policjanci apelują o zdjęcie nogi z gazu i zachowanie szczególnej ostrożności. Uważać należy w okolicach zalesionych lub tam, gdzie pobocza drogi porośnięte są wysoką trawą. W tych miejscach zbyt duża prędkość, nawet w przypadku zderzenia z małym zwierzęciem, może okazać się tragiczna w skutkach.

Komentarze obsługiwane przez CComment