Podczas prac polowych znajdowane są niewybuchy. Saperzy interweniowali już dziesięć razy
Makowska policja poinformowała, że tylko w tym roku odnotowano aż 10 interwencji dotyczących odnalezienia niewybuchów z II wojny światowej. Na wszystkie trafili rolnicy.
Minęły zaledwie niecałe trzy miesiące 2024 roku, ale ilość interwencji podejmowanych w związku z odnalezieniem niewybuchów zaskakuje.
- Nie były to wielkie bomby, raczej pociski np. moździerzowe, które rolnicy odkryli w trakcie prac polowych. Do każdego takiego zdarzenia wzywany był 2. Mazowiecki Pułk Saperów z Nowego Dworu Mazowieckiego, który zabierał niewybuchy. Następnie są one neutralizowane na poligonie - informuje Monika Winnik, oficer prasowa KPP w Makowie Maz.
Policjanci chwalą mieszkańców za odpowiedzialną postawę i zgłaszanie przypadków odnalezienia niebezpiecznych "pamiątek" z II wojny światowej. Pociski i bomby są wciąż niebezpieczne.
- Trzeba pamiętać, że materiał wybuchowy stosowany w technice wojskowej, w praktyce jest całkowicie odporny na działanie wszelkiego rodzaju warunków atmosferycznych i niezależnie od daty produkcji zachowuje swe właściwości wybuchowe - dodaje Monika Winnik.
W przypadku natrafienia na wszelkiego rodzaju niewybuchy należy o tym jak najszybciej poinformować policję.
Od zakończenia wojny minie za rok równe 80 lat. Mimo to do tej pory nie udało się całkowicie pozbyć pozostałości z okresu jej trwania.
Komentarze obsługiwane przez CComment