ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Powiatowy Zespół Zarządzania Kryzysowego debatował na temat ASF

fot. Starostwo Powiatowe w Makowie Mazowieckim

Zespół zebrał się z inicjatywy Leny Lewandowskiej, Powiatowej Lekarz Weterynarii w Makowie Mazowieckim. Rozmawiano głównie o przeciwdziałaniu rozprzestrzeniania się wirusa afrykańskiego pomoru świń. 


Posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego z udziałem zaproszonych przez starostę Zbigniewa Deptułę gości, przedstawicieli urzędów gmin z terenu powiatu dotkniętych ASF,  nadleśnictw  oraz kół łowieckich działających na obszarze powiatu makowskiego odbyło się w miniony poniedziałek (31 lipca br.).

Uczestnicy spotkania zostali poinformowani o kolejnych padłych dzikach, u których stwierdzono obecność wirusa ASF. Dziki odnalezione zostały w pobliżu miejscowości Kaptury w gminie Szelków. Natomiast, jak poinformowała nas Lena Lewandowska, od czasu wykrycia ogniska ASF w gospodarstwie rodzinnym w Starym Podosiu (gm. Płoniawy-Bramura) nie doszło do kolejnej  transmisji na zwierzęta gospodarskie. 

- Podczas spotkania omawiany był m.in. sanitarny odstrzał dzików. Od 1 kwietnia br. odstrzał na terenie powiatu makowskiego wyniósł 30 procent planu, co nie odbiega od poziomu odstrzału w woj. mazowieckim. Natomiast w dwóch kołach łowieckich, zaproszonych na posiedzenie, a na których terenie działania odnalezione zostały zarażone, padłe dziki, odstrzał sanitarny wynosi 40 oraz 100 procent - wskazuje Powiatowa Lekarz Weterynarii w Makowie Mazowieckim.

Problemem jest ustalenie faktycznej liczebności tych zwierząt. Dziki trudno wypłoszyć, a łagodne zimy sprzyjają zwiększeniu ich populacji. 

To nie jedyna kwestia, poruszana podczas spotkania Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.

- Bardzo ważnym aspektem jest bioasekuracja. Tylko w ten sposób można zminimalizować ryzyko przedostania się wirusa do utrzymywanej trzody chlewnej. Poruszyliśmy także temat wałęsających się psów, które mogą przynieść do gospodarstwa padlinę i przyczynić się do rozprzestrzeniania wirusa. Apelujemy o zamykanie psów na posesji - dodaje Lena Lewandowska.

My z kolei przypominamy, że wypuszczanie psów bez nadzoru jest karane grzywną. Natomiast zwierzęta te w lesie przebywać mogą wyłącznie na smyczy. 
Artykuł 77 kodeksu wykroczeń brzmi: „kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.” Kontroli w tym aspekcie jeszcze nie zapowiedziano, ale niewykluczone, że rozprzestrzeniający się wirus będzie przyczynkiem do reakcji na nieodpowiedzialne zachowanie właścicieli czworonogów. 

Komentarze obsługiwane przez CComment