W jednym z budynków wielorodzinnych przy ul. Adama Mickiewicza a Makowie Mazowieckim wybuchł pożar. Strażacy ewakuowali mieszkańców.

W czwartkową noc, tuż przed północą, mieszkańcy miasta zauważyli ogień i kłęby dymu wydostające się z mieszkania na pierwszym piętrze w bloku.

Lokatorzy z płonących pomieszczeń ewakuowali się sami, jednak strażacy musieli ewakuować kolejne cztery osoby przebywające w mieszkaniach sąsiednich.

- Kiedy na miejsce dotarły pierwsze zastępy straży pożar obejmował całe mieszkanie, a płomienie wydostawały się na zewnątrz przez okno - relacjonuje Bartosz Kołodziejski, oficer prasowy KP PSP w Makowie Mazowieckim.

Do gaszenia pożaru stawiło się pięć jednostek straży: dwa zastępy z KP PSP w Makowie Mazowieckim, OSP Karniewo, OSP Węgrzynowo oraz OSP Stary Szelków.

Pożar udało się opanować po dwóch godzinach. Mieszkanie doszczętnie spłonęło, jednak nie ma zagrożenia budowlanego dla całego bloku.

Policja bada przyczyny wybuchu pożaru. Możliwe, że doszło do zaprószenia ognia.