"Przebieg choroby wskazuje, czy ktoś jest zaszczepiony, czy nie"
Według danych z poniedziałku (10 stycznia br.) poprzedniego dnia w powiecie makowskim zmarły 4 osoby chorujące na COVID-19, w tym 3 wyłącznie z powodu tego wirusa. O to, jak wygląda sytuacja, zapytaliśmy dyrektora szpitala Jerzego Wielgolewskiego.
Sytuacja każdego dnia się zmienia. Przeglądając statystyki w niedzielę (9 stycznia br.) powiat makowski na mapie rządowej strony świecił wręcz na bordowo. Odnotowano tam bowiem aż 29 przypadków zachorowań. Następnego dnia było już lepiej (9 przypadków), choć współczynnik pozostaje dość wysoki, gdyż w powiecie makowskim chorują 2 osoby na 10 tys. mieszkańców. W poniedziałek 103 osoby zostały objęte kwarantanną, wykonano 52 testy, z czego 11 dało wynik pozytywny. Trzeba pamiętać, że dane są publikowane z dobowym opóźnieniem.
Jak poinformował nas dyrektor makowskiego szpitala, Jerzy Wielgolewski, w lecznicy jest 5 łóżek przeznaczonych stricte dla osób chorujących wyłącznie na COVID-19, natomiast, jak podkreślił, wszystkie pozostałe łóżka dostępne są dla pacjentów zarażonych koronawirusem, którzy mają również inne choroby. W poniedziałek w szpitalu było zajętych 5 łóżek przez osoby chore na COVID-19.
- Jest zdecydowanie lepiej niż przy poprzedniej, trzeciej fali. Wówczas było znacznie więcej zgonów i naprawdę ciężkich przebiegów. Teraz jesteśmy lepiej przygotowani, mamy doświadczenie, a personel tak nie choruje, ponieważ w większości jest zaczepiony, część osób posiada też nabytą odporność. Liczba zachorowań spada, jesteśmy już właściwie na końcu czwartej fali, ale obserwujemy uważnie co dzieje się we Włoszech, czy w Hiszpanii. Wariant omikron jest co prawda mniej niebezpieczny, jednak duża liczba zachorowań może ponownie doprowadzić do paraliżu w szpitalach - obawia się Jerzy Wielgolewski.
Dyrektor nie ukrywa, że mniej zachorowań i lżejsze ich przebiegi to efekt szczepienia się społeczeństwa.
- Według naszych danych, tzn. informacji przekazywanych mi bezpośrednio przez lekarzy, przebieg choroby wskazuje, czy ktoś jest zaszczepiony, czy nie, nawet jeśli w systemie widnieje, że przyjął szczepionkę - nawiązywał do naszego pytania o problem z fałszywymi certyfikatami dyrektor, po czym dodał: - Osoby zaszczepione przechodzą chorobę łagodniej, w przeciwieństwie do osób niezaszczepionych.
Problem z fałszywymi certyfikatami ma nie tylko Polska. Wiadomo już o takich przypadkach także w innych krajach UE. Oczywiście pacjenci nie przyznają się do sfałszowania certyfikatu co prowadzi do uwzględniania w statystykach zachorowań i zgonów na koronawirusa także osób niezaszczepionych podających się za zaszczepione.
Tymczasem procent wyszczepialności ogółu społeczeństwa w poszczególnych samorządach powiatu makowskiego w większości wynosi ponad 50 procent. Najlepiej jest w gminie Rzewnie, gdzie zaszczepiło się 56,7 procent mieszkańców. Na szarym końcu znajduje się gmina Krasnosielc, gdzie zaszczepiło się 43,5 procent społeczności lokalnej.
Komentarze obsługiwane przez CComment