ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Jest taki dzień – o świętach w PRL-u

fot. arch. Grażyny Rutkowskiej

Kolejki po karpia i pomarańcze, ręcznie robione ozdoby choinowe, zakładowe „śledziki” – święta w czasach peerelu miały swój urok i niepowtarzalny klimat, a ich przygotowanie wymagało nie lada pomysłowości. Jak wówczas obchodzono Boże Narodzenie?

Śledzik rodzaju męskiego
Do przedświątecznych zwyczajów należał tzw. śledzik. Panowie spotykali się w lokalu i spożywali potrawy postne, głównie ryby, popijając je dobrze schłodzoną wódką. Takie spotkania przeciągały się nawet do Wigilii. Oficjalnie panowie nie chcieli przeszkadzać paniom w przygotowaniach do świąt. Jak pisał Stefan Wiechecki: „Odwieczny obrzęd »rybki« gromadzi przy biesiadnych stołach wszystkie stany. (…) Każdy pije ostro i zakąsza często przaśnym chlebem, śledziem w śmietanie, grzybkiem w cieście, karpiem na szaro czy smażonym karaskiem, byle z postem, byle godnie, byle tradycyjnie”.

Zastaw się, a postaw się
Jeszcze w czasach II RP na sklepowych półkach nie brakowało towarów , a świąteczne menu zależało jedynie od zasobności portfela. „(…) Szwagier mój Alojzy Pokrzywka z Jabłonny przyjechał do Warszawy za sprawunkamy. Siostra wypisała mu na kartce wszystko, co ma kupić. Było tego ze dwadzieścia gatunków. (…) Zanim wszystko kupiliśmy, szwagier o mały figiel na kolejkę się nie spóźnił” – wspomina Stefan Wiechecki. Po wojnie władze komunistyczne traktowały święta jako okazję do rzucenia na rynek towarów, które na co dzień były deficytowe. Jak zauważa Stefan Wiechecki, przedświąteczna gorączka zaczynała się już w listopadzie. „(…) Rodzynki, migdały, suszone winogrona i pomarańcze ze wszystkich stron świata do nas zapychają i jeżeli nie zdążą na Wigilię, na Trzech Króli nadlecą do Gdyni, a potem już najdalej w miesiąc będą w sklepach”.

Karp prosto z wanny
Karp, choć modny, nie był za peerelu ogólnodostępny. Dochodziło nawet do tak kuriozalnych sytuacji, że w zakładach pracy odbywały się loterie, w których można było wygrać właśnie… tę rybę. Pisarka Joanna Chmielewska tak wspomina ten czas: „Wszyscy wiedzą, jak wyglądała przez lata sytuacja z rybami przed świętami Bożego Narodzenia. Zdobywało się je różnie, podstępem, kumoterstwem, przemocą, stawem w Łazienkach, a przeważnie ogonami”. Niestety mało kto miał wtedy lodówkę, dlatego po zakupie karp lądował w wannie z chlorowaną wodą, czasem nawet na kilka dni.

Ręcznie robione ozdoby
Nie było polskiego domu bez metrów łańcucha choinkowego zrobionego z kolorowego papieru przez dziecina zajęciach ZPT. Anna Szydłowska opowiada, czym ozdabiano choinki w PRL-u: „Wiele sklepów (…) zaopatrywała w bombki działająca do dziś na warszawskim Grochowie manufaktura założona w 1948 roku przez Jana Fogla.
(…) Bombkowych stylizacji choinek dopełniały włosy anielskie, rozłożona na gałązkach wata mająca imitować śnieg, podłużne cukierki, orzechy i sprzedawane w Cepelii dekoracje ze słomy”. Na pomoc przychodziły popularne w tym czasie poradniki typu „Zrób to sam”.

O świętach opowiadają:

Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego
Święta kojarzą mi się przede wszystkim z ciepłem rodzinnego domu i licznymi rocznicami, które są dla mnie ważne. Ten czas wypełnia też zapach wigilijnych potraw i migocząca choinka. Życzę wszystkim Mazowszanom spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, pełnych miłości i wzajemnego szacunku. 

Adam Struzik, fot. Rafał Latoszek


Wiesław Raboszuk, wicemarszałek
Mnie święta kojarzą się z doniosłą atmosferą, ze stołem – koniecznie białym i pełnym potraw. Z białym puchem na drzewach, polach,chodnikach. I oczywiście z choinką przystrojoną bombkami i świecidełkami. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę państwu dużo zdrowia, radości, spokoju i wspaniałych prezentów. Wszystkiego najlepszego także z okazji zbliżającego się nowego 2024 roku!

Wiesław Raboszuk, fot. Rafał Latoszek
Wiesław Raboszuk, fot. Rafał Latoszek

 

Spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia oraz dużo zdrowia, sukcesów i optymizmu w Nowym Roku 2024 życzą:
Adam Struzik - Marszałek Województwa Mazowieckiego
Ludwik Rakowski - Przewodniczący Sejmiku Województwa Mazowieckiego
Radni i Zarząd Województwa Mazowieckiego

 

Źródła:
Stefan Wiechecki – „Wszystko przez Heroda” (1937), PIW, Warszawa 1956 
Stefan Wiechecki – „Czuć święta w powietrzu” (1962), Czytelnik, Warszawa 1965
Joanna Chmielewska – „Autobiografia. Tom I. Dzieciństwo”, Vers, Warszawa 1993
Anna Szydłowska – „Tak samo ładne jak prawdziwe. Święta w PRL-u”, culture.pl

Komentarze obsługiwane przez CComment