Inne oblicze Janusza Dębskiego. Pół wieku na korcie
Janusz Dębski– społecznik, organizator wystaw i innych imprez kulturalnych, regionalista, fotograf, kolekcjoner – obchodził 50-lecie własnej działalności sportowej. To mniej znana pasja tego jednego z najaktywniejszych mławian na niwie społecznej.
Dyscyplina sportowa, którą najbardziej polubił, to tenis ziemny. I nie jest to przypadek. - Mieszkałem z rodzicami w domu przy ul. H. Sienkiewicza w Mławie, na wprost kortów tenisowych. W latach 60. niezmiernie ciekawiło mnie to, co się dzieje za tym wysokim ogrodzeniem, ale wtedy nie miałem tam prawa wstępu. Za to z kolegami ustawiałem siatkę na zwyczajnym boisku, przebijaliśmy piłeczkę gumową, którą kupiliśmy za 3,5 zł. Tak to się zaczynało… - wspomina Janusz.
Uważa, że jako sportowiec debiutował w 1974 roku, równo pół wieku temu. Wtedy na Igrzyskach Młodzieży Szkolnej w Warszawie zdobył srebrny medal. Jego pierwszym trenerem był Janusz Grochowski, bardziej znany jako kronikarz i historyk mławskiego sportu. Ten sukces ułatwił Dębskiego start w innych zawodach. Jako reprezentant miejscowego ogniwa Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej brał udział w młodzieżowych turniejach tenisowych w Warszawie, Olsztynie i w wielu innych miastach. – Dyplomami, jakie otrzymałem, można by wytapetować połowę ścian dzisiejszego mojego mieszkania – powiada pół żartem, pół serio.
W końcu na mławskich kortach, założonych jeszcze w okresie międzywojennym, zaczął szkolić młodzież. Sądzi, że przełomowym momentem było jego spotkanie z Wojciechem Fibakiem w Poznaniu w latach 80. Ten znakomity polski tenisista ułatwił mu zapisanie się na kurs, dzięki któremu zdobył uprawnienia trenera tenisa ziemnego ze specjalnością „szkolenie dzieci”.
W rezultacie przez jego ręce przeszło, jak przypuszcza, jakieś pół tysiąca młodych adeptów „białego sportu”. Wśród nich są m.in. Agata Cioroch, która z powodzeniem startowała w Stanach Zjednoczonych, i Angelika Sobiecka. Dębski jako trener ciągle jest aktywny. Zapraszany jest np. na doroczne mławskie „Lato mieście”, by dawać dzieciom lekcje tenisa.
Na jubileusz dostał podziękowanie i okolicznościową statuetkę od zarządu Stowarzyszenia Tenis i Rekreacja z jego prezesem Markiem Jóźwiakiem (obecnego właściciela mławskich kortów). Potem odbyło się spotkanie przy kawie, przez które przewinęło się 70 osób, kolegów i przyjaciół Janusza Dębskiego.
Wcześniej odbył się turniej deblowy. W tym cokolwiek towarzyskim spotkaniu, ale jednak rozegranym zupełnie serio, uczestniczyli koledzy Janusza z kortów – Nowego Miasta Lubawskiego, Iławy, Lidzbarka Welskiego, Iłowa, Płośnicy i oczywiście z Mławy.
Komentarze obsługiwane przez CComment