W poniedziałek, 19 kwietnia br. saperzy usunęli i zabezpieczyli kilka pocisków artyleryjskich z czasów II wojny światowej, na które natrafiono w trakcie prac związanych z budową kanalizacji sanitarnej na ulicy Kolejowej. Następnego dnia robotnicy odkryli kolejne, niebezpieczne znalezisko.

Leżały one pod ziemią na głębokości około 2 metrów, tuż przy wlocie w ulicę Kolejową. Policja zabezpieczyła teren i wezwała grupę specjalistów. Saperzy poprosili mieszkańców domów przy tej ulicy o ich opuszczenie i odejście na bezpieczną odległość. Powrócili do domostw po wywiezieniu groźnego ładunku.

Wczoraj, w godzinach porannych robotnicy wykonujący na zlecenia miasta roboty ziemne znaleźli kolejne 2 niewybuchy - pociski artyleryjskie kaliber 75, pozostałość z działań wojennych w latach 1939-1945. Procedura była podobna do tej z poniedziałku.

Burmistrz Sławomir Kowalewski uważa, że sytuacja związana z niewybuchami na ulicy Kolejowej jest niebezpieczna i wymaga dodatkowego zabezpieczenia.

- To jest zagrożenie dla życia pracowników firmy budowlanej, ale także dla mieszkańców. Niezbędne jest wprowadzenie na tym terenie rozpoznania saperskiego. Trzeba będzie pokryć dodatkowe, nieprzewidziane koszty, ale bezpieczeństwo ludzi jest najważniejsze - zapowiada burmistrz.