Trzecia liga. Mławianka nie strzelała, więc przegrała
Nie wystarczy strzelić bramkę jako pierwsi i liczyć, że skromną przewagę uda się dowieźć do ostatniego gwizdka arbitra. Po raz kolejny przekonali się o tym piłkarze Mławianki. W taki sposób stracili wygrane w dwóch ostatnich spotkaniach.
Z Sulejówka udało się wrócić z remisem. W zderzeniu z Wartą Sieradz już takiego sukcesu nie było. Owszem, do kadry zespołu wrócił Joao Odillon, ale na dobre wypadł z niej Mateusz Markowicz. Mimo młodego wieku (rocznik 2002) stał się w tej rundzie filarem defensywy. Na dodatek aktywnie angażuje się w działania ofensywie swojego zespołu. W wyjazdowym meczu z Victorią zaliczył asystę przy trafieniu Jakuba Tworka.
Jednak przeciwko Warcie nie mógł wystąpić – jego nieobecność była widoczna szczególnie w końcówce meczu. Obrona Mławianki nie okazała się monolitem, w krótkim odstępie czasu dała sobie wbić aż trzy gole.
A wcale nie musiało do tego dojść. Po pierwszej, bezbramkowej odsłonie, tuż po przerwie podopieczni Michała Kolankowskiego objęli prowadzenie. Po zgraniu piłki przez Ivana Hurenko jeden z rywali zatrzymał piłkę ręką. Arbiter podyktował jedenastkę, którą na bramkę zamienił Stanislav Hrebeń.
Szybko nadarzyły się szybko kolejne okazje. Gdyby przynajmniej jedną z nich udało się wykorzystać, goście mieliby poważne kłopoty. Niestety w ważnym momencie skuteczność zawiodła. Marnowanie okazji zainicjował Tworek. Po zagraniu od Mateusza Karola sam wychowanek Mławianki w spudłował w sytuacji sam na sam. Po kilku minutach Joao Odillon uderzył obok słupka z zaledwie trzech metrów. Nie dał rady także Piotr Karwowski. Indywidualna szarża zakończyła się w rękach golkipera Warty.
Niewykorzystane sytuacje zemściły się w końcówce spotkania. W 81. minucie Paweł Koncewicz-Żyłka wykorzystał z zimną krwią brak zdecydowania Tworka. Potem przyszły dwa rzuty karne (faule Macieja Komorowskiego i Łukasza Szczerbowskiego). Za każdym razem w rolę egzekutora wcielił się kapitan gości Seweryn Michalski.
Po takim ciosie mławianie już się nie podnieśli. Czwarta porażką w roli gospodarza stała się faktem. Efekt jest taki, że mławianie ugrzęźli na dobre w dolnych rejonach tabeli.
GP
Mławianka Mława – Warta Sieradz 1:3 (0:0)
Bramki: Hrebeń 55 (k) - Koncewicz-Żyłka 81, Seweryn Michalski 83 (k) i 90 (k)
Mławianka: Florczak - Kurowski (64. Olczak), Komorowski, Szczerbowski, Hurenko, Tworek (85. Katushnyskyi), Hreben, Karwowski, Stefański, Karol (76. Powązka), Odillon
17. kolejka (18-19 listopada): Olimpia – Lechia 2:2, Legia II – GKS Bełchatów 6:0, Pelikan - Jagiellonia II 1:0, Broń – Legionovia 2:0, Świt – Victoria 1:2, Pilica – ŁKS Łomża, Unia – Pogoń 2:7, Concordia – GKS Wikielec 1:1
1. Pogoń Grodzisk Mazowiecki 17 35 46:18
2. Legia II Warszawa 17 35 37:17
3. Pelikan Łowicz 17 33 28:13
4. GKS Bełchatów 17 33 37:23
5. Świt Nowy Dwór Maz. 17 32 38:21
6. Lechia Tomaszów Maz. 17 31 32:26
7. Unia Skierniewice 17 28 35:27
8. Broń Radom 17 26 22:19
9. Victoria Sulejówek 17 25 21:22
10. Olimpia Zambrów 17 19 24:23
11. GKS Wikielec 17 19 18:25
12. Jagiellonia II Białystok 17 18 26:28
13. Concordia Elbląg 17 18 21:38
14. Warta Sieradz 17 17 20:27
15. Mławianka Mława 17 14 20:31
16. Legionovia Legionowo 17 13 16:38
17. Pilica Białobrzegi 17 13 16:44
18. ŁKS 1926 Łomża 17 11 18:37
18. kolejka (24-26 listopada): Lechia – Pogoń, Unia – ŁKS Łomża, Pilica – Victoria, Świt – Warta, Mławianka Mława – GKS Wikielec (sobota godz. 13), Concordia – Legionovia, Broń – Jagiellonia II, Pelikan – GKS Bełchatów, Legia II - Olimpia
Fot. Bogdan Jakubowski
Komentarze obsługiwane przez CComment