Wieczfnia K. Radzanowo. Skiby dla siebie, kamienie do rowu
Wójtowie gmin Wieczfnia Kościelna i Radzanów opublikowali apel do mieszkańców, w którym proszą ich o zaprzestanie podorywania dróg publicznych i grozą sankcjami dla niesfornych.
Okazuje się, że ten stary proceder ciągle żyje. Daje o sobie znać również w pozostałych gminach w powiecie mławskim. Można by go nazwać odmianą polskiej wojny o miedzę, opisanej w literaturze pięknej i pokazanej w niejednej komedii filmowej.
Rzecz polega na tym, że rolnicy, chcąc zwiększyć powierzchnię swoich pól, po prostu poodrywają (po skibie) drogi publiczne, przeważnie gruntowe czy do transportu rolnego. W konsekwencji nierzadko niszczą pobocza i rowy oraz znaki graniczne (słupki), a przede wszystkim zmniejszają szerokość pasa drogowego. Niejednokrotnie powoduje to konflikt społeczny. Zwłaszcza że na wsi przybywa specjalistycznego ciężkiego sprzętu. Wiele maszyn ma duże gabaryty, one muszą docierać na użytki rolne. Jeśli droga jest za wąskaâŚ
- W ostatnim tygodniu jest to (owo podorywanie, rozpoczęły się roboty polowe - red.) szczególnie widoczne w ciągach komunikacyjnych powstałych w trakcie budowy farmy wiatrowej. Drogi te zostały wybudowane w sposób pozwalający na długoletnie użytkowanie w normalnych warunkach. Nie są natomiast odporne na działanie pługa rolniczego - pisze Mariusz Gębala, wójt gminy Wieczfnia Kościelna.
Więcej w papierowym wydaniu "TC" z 29 marca
Komentarze obsługiwane przez CComment