ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Winne są nie tylko łosie

Po drodze z Gołotczyzny  do Ciechanowa pędzi audi. Podróżuje nim dwoje 18- latków. Jest  2 września br., noc, mija godzina pierwsza. Nagle na jezdni, w lesie w Bardonkach,   pojawia się łoś. Uderza weń to auto. Chłopiec (kierowca) ginie na miejscu; reanimacja, prowadzona przez służy ratunkowe,  kończy się niepowodzeniem. Dziewczyna (pasażerka) w stanie ciężkim trafia do szpitala. Ten dramat, szczegółowo opisany przez "Tygodnik", poruszył lokalne społeczeństwo. Niestety, nie jest to odosobniony wypadek.

Wolno  dywagować: gdyby ten samochód poruszał się z mniejszą prędkościąâ€Ś W ostatnich latach w naszym kraju znacząco wzrosła populacja łosia, a zatem i wynikające z tego zagrożenia, zwłaszcza na drogach.  Tu i ówdzie pokutuje przekonanie, że jest to zwierzę  "głupie, bo samo się pcha pod rozpędzony  samochód".   Jest to daleko idące uproszczenie. Ten największy (oprócz żubra) dziki ssak żyjący w Polsce  charakteryzuje się - jak każdy inny gatunek fauny  - właściwymi sobie cechami. Po prostu: prawa natury.

Co można zrobić, by ograniczyć niebezpieczeństwo, jakie się wiąże z obecnością  tych zwierzaków na naszej ziemi?  Rzecz zasadnicza: sami kierowcy powinni wykazywać więcej roztropności.  Zwierzę kieruje się instynktem, człowiek jest obdarzony rozumem i z tego względu  spoczywa na nim odpowiedzialność  za całe dzieło  stworzenia. Cały artykuł w TGM z 28 września.

Komentarze obsługiwane przez CComment