Tak wynika ze słów dyrektora płońskiego szpitala, Roberta Makówki. Do pełnego sukcesu szpitalowi w Płońsku jeszcze daleko, ale udało się osiągnąć porozumienie z większością wierzycieli, którym szpital jest winien blisko 80 mln zł. Teraz trzeba wygospodarować, w ciągu 5 lat, miliony na spłatę długów. Zdaniem dyrektora, obecna sytuacja wynika z błędnych decyzji osób zarządzających szpitalem przez ostatnie lata.

W czwartek (13 lutego) w płońskim szpitalu odbyła się konferencja prasowa z udziałem dyrektora tej placówki Roberta Makówki, starosty Artura Adamskiego oraz wicestarosty Jacka Ryzińskiego. Podczas spotkania mówiono o aktualnej sytuacji szpitala i podjętych działaniach restrukturyzacyjnych, mających na celu odzyskanie stabilności finansowej.

Jak poinformował dziennikarzy dyrektor Makówka (zarządzający tą placówką od lipca ubiegłego roku, najpierw jako pełniący obowiązki, a potem powołany na stanowisko po wygranym konkursie) szpital ma 170 wierzycieli, a łączna kwota zobowiązań wymagalnych to blisko 80 mln zł. Ponieważ zabrakło wymaganej większości głosów wierzycieli w ustawowym postępowaniu układowym, zapadła decyzja o dobrowolnych negocjacjach. W połowie stycznia szpital przeprowadził negocjacje z wierzycielami kluczowymi – reprezentowali oni 33 proc. zadłużenia. Przeprowadzono również indywidualne negocjacje z blisko 30 podmiotami, które posiadają 90 proc. wierzytelności. W 23 przypadkach rozmowy zakończyły się sukcesem – dotyczą one 87 proc. całego zadłużenia – jest to kwota 69, 6 mln zł. Szpital ma spłacić zadłużenie w ciągu pięciu lat, a w związku z tym wierzyciele, porozumieniami objęci, wycofali się z postępowań egzekucyjnych.

Ustalenia są takie, że płoński szpital ma wygospodarować na spłatę długu 6 mln zł rocznie, a powiat płoński – 8 mln zł. Łącznie uzgodniona spłata dotyczy 90 proc. wierzytelności – blisko 72 mln zł.

O szczegółach czwartkowej konferencji przeczytacie w najbliższym wydaniu TC, 18 lutego.