Pełniącego akurat służbę w oddziale bojowym młodego strażaka wysłano wraz kolegami do płonącego mieszkania na czwartym piętrze bloku przy ul. Sosnowej 4 w Przasnyszu. Na miejscu okazało się, że w mieszkaniu znajdowała się ok. 90-letnia kobieta, do której nie sposób było się dostać.

- Sytuacja potoczyła się nie tak jak zaplanowano - informuje rzecznik przasnyskiej PK PSP. - Na trzecim piętrze w barierce zaklinował się wąż z wodą. Rafał Smoliński,  nie wahał się. Postanowił odstąpić od zasad i odszukać starszą panią.

Odnalazł kobietę, która trzymała się kurczowo klamki drzwi balkonowych. Osłaniał ją przed płomieniami własnym ciałem. Kiedy była już bezpieczna powrócił do gaszenia pożaru - relacjonują strażacy. - Wychował się w jednym z sąsiednich bloków, w mieszkaniu o takim samym rozkładzie pomieszczeń, więc poruszał się w nim sprawnie, pomimo ograniczonej do minimum widoczności spowodowanej zadymieniem oraz rozwijającym się pożarem.

Opanowanie i sprawność fizyczna strażaka pozwoliła na szybką i bezpieczną ewakuację kobiety. Osłaniał ją przed płomieniami własnym ciałem. Po wyprowadzeniu starszej pani powrócił do gaszenia pożaru.

W piątek, 19 marca Komendant Powiatowy PSP w Przasnyszu st. bryg. Waldemar Białczak wyróżnił Rafała Smolińskiwgo za wzorową postawę i odwagę. Stwierdził, że swoim postępowaniem wypełnił słowa roty ślubowania, które każdy strażak składa rozpoczynając służbę w Państwowej Straży Pożarnej. Ta brzmi: Uroczyście ślubuję być ofiarnym i mężnym w ratowaniu zagrożonego życia ludzkiego…