Talent to nie wszystko
Gabrysia Borkowska to szesnastoletnia mieszkanka Przasnysza, która swój talent odkryła jako dziecko. Dziś odnosi sukcesy w konkursach muzycznych, a 19 sierpnia wystąpi w finale szóstej edycji Zjazdu Młodych Gwiazd, do którego dostała się dzięki "dzikiej karcie" przeznaczonej dla wybitnych muzyków.
* Jak to się stało, że zaczęłaś interesować się muzyką? Czy wiąże się z tym jakaś historia czy pasja pojawiła się samoistnie?
- Moje predyspozycje wokalne zauważyła moja mama, kiedy byłam jeszcze dzieckiem. Wtedy nie myślałam poważnie o śpiewaniu. Tak naprawdę to pierwsze nagranie w studio płyty na cel charytatywny w wieku 10 lat uświadomiły mi, że to jest to, co chce robić. Gdy uczęszczałam do Szkoły Podstawowej nr 2 w Przasnyszu, pani Małgorzata Szeremeta, moja pierwsza nauczycielka muzyki spostrzegła mój talent i go rozwijała, wysyłając mnie na różne festiwale, z których wracałam z nagrodami. Na jednym z konkursów poznałam pana Pawła Stawińskiego z Mławy, który zgodził się szlifować mój wokal.
* Nauka i pasja powinny iść w parze. Udaje ci się godzić czas, czy jedno z nich jest zaniedbywane?
- Pasja pasją, ale wiadomo nauka jest bardzo ważna. Rozwijając swoje hobby, nie zapominam o edukacji, dlatego też staram się godzić jedno z drugim.
* Czy w przyszłości planujesz pracować zawodowo w branży muzycznej czy traktujesz to tylko jako pasję, a wewnętrznie pragniesz być lekarzem albo prawnikiem?
- Moja przyszłość muzyczna nie zależy tylko od mojego talentu i miłości do śpiewu, ale również od szczęścia i od ludzi, których los postawi na mojej drodze. Chciałabym śpiewać zawodowo i zaistnieć w branży muzycznej, choć wiem, że nie jest to takie proste. Uważam jednak, że jeśli będzie takie moje przeznaczenie, to na pewno się uda i zrealizuję swoje marzenia. Mam przed sobą jeszcze 3 lata na podjęcie ostatecznej decyzji, co do ewentualnych studiów. Na pewno będę chciała zdawać maturę i dostać się na studia ekonomiczne, bo lubię matematykę i nie sprawia mi ona trudności. Staram się rozwijać muzycznie na prywatnych lekcjach, ponieważ nie wykluczam także nauki na studiach muzycznych.
* Dzięki rozwijaniu swojego talentu dostałaś "dziką kartę" w konkursie wokalnym Zjazd Młodych Gwiazd w Szczecinie. Jak się wtedy czułaś? Spodziewałaś się, że to właśnie ty zostaniesz uhonorowana w taki sposób?
- Każda nominacja, nie wspomnę już o wygranej, wzbudza we mnie radość i utwierdza, że to co robię ma sens. Pobudza mnie do działania i zachęca do dalszego rozwoju. Wysyłając zgłoszenia na konkursy wokalne, nigdy nie mam pewności, ale zawsze nadzieję, że jury wybierze akurat mnie. Jest bardzo dużo zdolnej młodzieży i mam tego świadomość. Otrzymując ,,dziką kartęââ w tak prestiżowym konkursie jakim jest Zjazd Młodych Gwiazd w Szczecinie, byłoby grzechem się nie cieszyć. Znalazłam się w dziesiątce młodych osób wyłonionych z całej Polski. Sam udział w tym konkursie jest dla mnie olbrzymim wyróżnieniem i zaszczytem, a możliwość wystąpienia w tak znakomitym towarzystwie jest dodatkowym powodem do radości. Mogę zdradzić, że gościem specjalnym tegorocznego ZMG będzie Michał Szpak.
Komentarze obsługiwane przez CComment