"Zielarz" z Przasnysza podsłuchiwał policję... w miejscu publicznym
Jakież musiało być zdziwienie mieszkańca Przasnysza, kiedy, słuchając sobie z radiostacji policyjnych rozmów dostrzegł, że jedno jego nielegalne hobby zostało dostrzeżone przez... mundurowych w radiowozie. Na dostrzeżenie kolejnego nie trzeba było długo czekać...
Była sobota (18 sierpnia). Minęła godz. 21, kiedy przejeżdżający jedną z ulic Przasnysza patrol dostrzegł siedzącego swobodnie w miejscu publicznym mężczyznę z radiostacją. Ku ich zdziwieniu z odbiornika dobiegła... policyjna korespondencja z dyżurnym KPP w Przasnyszu.
Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali 46-latka. Takie zdarzenia są traktowane wyjątkowo poważnie. Nigdy nie wiadomo, jakie motywacje ma osoba podsłuchująca policję. Dlatego też kryminalni udali się do mieszkania podejrzanego mężczyzny, a tam znaleźli nietypowy kwiat doniczkowy wraz z 130 gramami suszu (marihuana).
W niedzielę przasnyszanin usłyszał zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków oraz posługiwania się urządzeniem podsłuchowym przystosowanym do odbioru korespondencji na częstotliwościach zarezerwowanych dla organów policji (at.267 par. 3 kk). Prokurator zastosował wobec 46-latka wolnościowy środek zapobiegawczy - policyjny dozór. Grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Komentarze obsługiwane przez CComment