Czy popieram protesty rolników?
Takie pytanie zadaliśmy mieszkańcom naszego regionu. Padły na nie różne odpowiedzi. Wśród naszych rozmówców był Cezary Kordowski, rolnik z gminy Pułtusk, radny Rady Miejskiej w Pułtusku:
Popieram protesty rolników i sam w nich uczestniczę z kilku powodów. Po pierwsze, polityka klimatyczna tzw. zielony ład, który zakłada ugorowanie obecnie 4 procent gruntów, a docelowo nawet do 30 procent, jest dla rolników ogromnie problematyczny, gdyż utrudni i ograniczy uprawy, jednocześnie ograniczając dochód, a w końcu zupełnie tego dochodu pozbawiając, co doprowadzi do bankructwa rolników oraz likwidacji gospodarstw rodzinnych. Po drugie, problemem jest ograniczenie stosowania środków ochrony roślin o 50 procent w całej Unii. Uważam, że dopuszczalna zawartość substancji czynnej zawartej w środkach ochrony roślin powinna być jednakowa dla wszystkich państw członkowskich. Obecnie w Polsce wycofywane są środki ochrony roślin, które są skuteczne, a okres karencji nie przekracza dla nich czasu do zbioru. Środki ochrony obecnie dopuszczone nie są wystarczająco skuteczne, a częstsze używanie dopuszczonych środków w celu ochrony uprawy powoduje uodparnianie się chwastów i szkodników. Po trzecie, problemem jest, iż ceny nawozów sztucznych, środków ochrony roślin, paliw są niewspółmiernie wysokie do cen płodów rolnych. Do niskich cen płodów rolnych przyczyniło się w wysokim stopniu sprowadzanie w sposób niekontrolowany nieprzebadanych produktów rolno-spożywczych z Ukrainy.
Więcej wypowiedzi w TC nr 10 z 5 marca (dostępne wydanie elektroniczne)
Komentarze obsługiwane przez CComment