Tłusty czwartek początkuje czas żegnania się z tłustym jadłem
Beata Gurzyńska, rodowita klaskowianka, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Klaskach „Czerwone Korale” (gmina Pokrzywnica, powiat pułtuski):
- Większości z nas karnawał kojarzy się z imprezą taneczną, balem czy maskową zabawą, ale jednak nie mniej ważnym symbolem tego, jakże hucznego, okresu jest element kulinarny, zwłaszcza ten związany z tłustym czwartkiem. Karnawał w tłumaczeniu na język polski oznacza „caro” – mięso i „vale-„ – bywaj zdrów, które tłumaczy się jako czas pożegnania mięsa. Można przypuszczać, że właśnie z powodu żegnania się z mięsem polski karnawał, a dokładniej jego ostatnie dni nazywane są „mięsopustem” lub częściej „zapustami”. Tłusty czwartek początkuje czas żegnania się z tłustym jadłem, dlatego też kiedyś pączki robiono ze słoniną. Natomiast u nas tego dnia koralowe gospodynie dbają, aby tradycji stało się zadość, bowiem ludowe porzekadło głosi, iż kto nie zje w tłusty czwartek pączka, temu nie będzie się wiodło w życiu. Dlatego też od wczesnych godzin rannych gospodynie uwijają się w kuchni, aby jak najwięcej usmażyć karnawałowych przysmaków. A są to oczywiście faworki, oponki serowe, kozy i tradycyjne pączki, co prawda już nie te ze słoniną, jak dawniej, ale równie wspaniałe. Najbardziej szykowne to te z nadzieniem z wędzonej śliwki. Nie brakuje jednak też tych z nadzieniem różanym, jak i zwykłą marmoladą. Tego dnia wszystkie smakują wybornie, a sekret smaku tkwi w odpowiednio wyrobionym cieście, jak i smażeniu z użyciem spirytusu. W naszym regionie jeszcze trzy dekady wstecz cieszyły się popularnością pochody maskaradowe. Wierzono, że im barwniej i weselej przejdzie przez wieś taki barwny korowód, to tym okazalsze będą uprawy. Dziś nieco cichnie ten ciekawy zwyczaj, pełen ostatkowych psikusów i matrymonialnych podchodów tzw. Podkoziołka, dlatego koralowe gospodynie jak przystało na strażniczki tradycji i obrzędów dbają, aby młode pokolenie poznało tradycję swojego regionu i obrzędy związane z ostatkami i zapomnianym już mięsopustem. W tym celu w karnawale odwiedzają najmłodszych w szkołach i przedszkolach, prowadząc warsztaty kulinarne, wypiekając oponki i inne pyszności, opowiadając przy tym o dawnych zwyczajach, zarówno tłustego czwartku, jak i całego okresu karnawałowego. Kto wie, może uda się nam przywrócić również ten zwyczaj z maskaradą? I królem Mięsopustem?
Komentarze obsługiwane przez CComment