Opia Opinogóra gra o historyczny awans. Baraże o V ligę z Naprzodem Zielonki
Już za kilka godzin piłkarze Opii Opinogóra przystąpią do pierwszego meczu barażowego o prawo gry w V lidze. Rywalem opinogórzan będzie Naprzód Zielonki, drugi zespół warszawskiej ligi okręgowej. Początek meczu w Starych Babicach zaplanowano na godz. 18. Na wyjazd wybiera się liczna grupa sympatyków zespołu Opii, bo zawodnicy z Opinogóry stoją przed szansą na historyczny awans.
Od kilku tygodni wiadomo było, że Opia nie doścignie lidera okręgówki (tylko jeden zespół awansował bezpośrednio do V ligi), co wiązało się z grą w barażach. Rywal Opii wydaje się być solidnym zespołem. W swojej grupie (warszawskiej) ligi okręgowej piłkarze Naprzodu ustąpili miejsca jedynie rezerwom Znicza Pruszków. Piłkarze z Zielonek w z 30 meczach ugrali 76 pkt., zdobywając aż 156 bramek. Trzeci w tabeli Champion Warszawa zdeklasowali różnicą 20 pkt.
Nic dziwnego, że w Opinogórze przed barażami zarządzono pełną mobilizację. Szykując całe siły na dwumecz z Naprzodem, zarząd i trener zdecydowali, że nie pojadą na ostatnie starcie ligowe do Rzekunia.
- Decyzją trenera i Zarządu GKS Opia Opinogóra postanawiamy odpuścić sobotni mecz z Rzekunianka Rzekuń, by móc jak najlepiej przygotować się do środowego spotkania barażowego o awans do V Ligi z Naprzód Zielonki. Nigdy nam się nie zdarzyło by nie jechać na mecz, ale robimy to dla dobra drużyny. Przepraszamy drużynę przeciwną oraz naszych kibiców i widzimy się w środę na meczu barażowym - taki wpis pojawił na klubowym Facebooku klubu Opii trzy dni przed meczem.
W Rzekuniu zawrzało, bowiem podczas ostatniego meczu ligowego na własnym stadionie, właśnie przeciwko wiceliderowi ligi okręgowej, planowano uroczyste pożegnanie trenera Bartłomieja Jeziorskiego. Rzekunianka ostatecznie zajęła 3. miejsce w okręgówce, mając na wiosnę fantastyczną serię zwycięstw. Rozgoryczeni kibice z Rzekunia nie kryli, że są mocno rozczarowani postawą klubu z Opinogóry. Z drugiej strony nie wiadomo jak postąpiliby rządzący klubem z Rzekunia, gdyby znaleźli się w podobnej sytuacji.
W obozie Opii wygrała chłodna kalkulacja. Rozważano pewnie różne opcje, ale obawa przed ewentualnymi kontuzjami lub kartkami sprawiły, że zdecydowano o odpuszczeniu wyjazdu na ostatnie starcie. Rzekuniance przyznano walkowera i na tym sprawa zakończyła się.
Komentarze obsługiwane przez CComment