Automaty do gier w budynku koło... Posterunku Policji w Bieżuniu
W myśl znanego powiedzenia "najciemniej pod latarnią" nieznany przedsiębiorca postanowił uruchomić lokal z automatami do gier niemal naprzeciwko siedziby Posterunku Policji w Bieżuniu. Okazało się, że nie był to najlepszy plan...
Jak relacjonują policjanci, na początku lipca ich uwagę zwrócił neon "Open" święcący się całą dobę, który pojawił się na dawnym kiosku w parku w Bieżuniu, właściwie vis a vis wejścia do posterunku. Okazało się, że zarejestrowano tam działalność papierniczą, co funkcjonariuszom nie bardzo pasowało do neonowego napisu i zamontowanego monitoringu. W środę (20 lipca br.) policjanci postanowili sprawdzić, co kryje się za drzwiami byłego kiosku. Otworzył im mężczyzna, mieszkaniec powiatu ciechanowskiego, a za nim oczom mundurowych ukazały się cztery automaty do nielegalnych gier hazardowych. Do sprawy włączył się ciechanowski Urząd Celno-Skarbowy.
- Zabezpieczono cztery automaty do gier oraz 3 tys. zł w gotówce. Opiekun lokalu nie wskazał, przez kogo został zatrudniony, twierdził, iż nie ma takiej wiedzy, nie zdawał sobie także sprawy z tego, że taka działalność jest nielegalna - informuje Justyna Pasieczyńska, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Warszawie.
Celnicy wraz z bieżuńską policją prowadzą teraz działania w celu ustalenia tożsamości właściciela automatów do gier. Mieszkaniec powiatu ciechanowskiego, który dosłownie żył w tym lokalu, zostanie ponownie przesłuchany.
- Często bywa tak, że osoby zatrudnione w tego typu miejscach mieszkają tam przez kilka tygodni - potwierdza nasze informacje Justyna Pasieczyńska.
Lokal został zamknięty. Właścicielowi automatów do gier grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności oraz grzywna w wysokości do 100 tys. zł za każdy automat.
Komentarze obsługiwane przez CComment