Bracia z Rzężaw znowu narozrabiali. Złodzieje z nich kiepscy, ale nie rezygnują z kariery
Bracia z gminy Żuromin, którzy już nie raz byli "bohaterami" naszych materiałów, znowu złamali prawo i ponownie pójdą za to do więzienia. Na tych panów jednak w ogóle nie działała resocjalizacja...
Pamiętacie jak w 2020 roku pies wydał sklepowych rabusi odkopując łup zakopany przez braci pod budą? Albo jak policja znalazła poszukiwany team koczujący w lesie? Dokonania braci z Rzężaw są imponujące i za każdym razem kończą się tak samo - więzieniem. Co tym razem nawywijali?
Do żuromińskiej policji w minioną sobotę (17 lutego) zgłosił się właściciel niezamieszkałego domu zlokalizowanego w gminie Lubowidz, gdzie miało dojść do kradzieży z włamaniem. Z lokum złodzieje wynieśli dwie lodówki i telewizor.
- Z terenu posesji zniknęły również elementy wyposażenia budynków inwentarskich oraz silniki elektryczne. Policjanci ustalili, że do zdarzenia doszło w okresie ostatniego tygodnia - informuje Tomasz Łopiński, oficer prasowy KPP w Żurominie.
Mundurowym sposób działania sprawców wydał się dosyć znajomy. Już po 4 godzinach od zgłoszenia zatrzymali pierwszego brata, a chwilę później drugiego. Byli pijani, więc trafili do izby wytrzeźwień.
W niedzielę policjanci przesłuchali 36 i 44-latka. Przyznali się do winy (kradzież z włamaniem w warunkach recydywy) i poddali dobrowolnie karze wymierzonej przez prokuratora - 2 lata bezwzględnego pozbawienia wolności. Jako, że kradzież miała miejsce w trakcie tygodnia (właściciel odwiedzał posesję w weekendy), panowie zdążyli "upłynnić" towar. Został tylko telewizor.
O ile bracia stawią się do odbycia kary, można założyć, że znowu usłyszymy o ich wyczynach za dwa lata. Jeśli się nie stawią, no cóż, usłyszymy szybciej.
Komentarze obsługiwane przez CComment