ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Gdzie mieszkańcy mają najgorsze wykształcenie? Przoduje powiat żuromiński

Zdjęcie ilustracyjne/pixabay.com

W rankingu stworzonym na postawie Narodowego Spisu Powszechnego z 2021 roku przodują m.in. miasta powiatu żuromińskiego: Żuromin, Bieżuń i Lubowidz. To tutaj mieszkańcy posiadają najgorsze wykształcenie.

"Zestawienie zostało stworzone w oparciu o poziom wykształcenia ludności w wieku 13 lat i więcej. Odsetek mieszkańców z wykształceniem podstawowym oraz niepełnym podstawowym w Polsce w roku 2021 wynosił 14,2 procent (15,1 procent wśród kobiet oraz 13,2 procent wśród mężczyzn). Wśród wszystkich miast 740 miało odsetek mieszkańców z wykształceniem podstawowym oraz niepełnym podstawowym większy, natomiast 224 taki sam lub mniejszy. Zgromadzone dane pokazują, że największy odsetek wykształceniem podstawowym oraz niepełnym podstawowym zamieszkuje województwo warmińsko-mazurskie 18,1 procent (odpowiednio 18,9 procent kobiet i 17,1 procent mężczyzn), a najmniejszy zamieszkuje województwo śląskie 12,4 procent (odpowiednio 13,9 procent kobiet i 10,7 procent mężczyzn)" - piszą na wstępie analitycznego rankingu jego autorzy z polskawliczbach.pl.
Co interesujące, w województwie mazowieckim jest niewiele więcej osób ze słabym wykształceniem niż w województwie dolnośląskim, które zamyka zestawienie. Wobec tego, bez wątpienia, niektóre miasta i miasteczka naszego regionu tę średnią zawyżają...

Najgorsze wykształcenie posiadają mieszkańcy sąsiadującego z Żurominem Rypina (woj. kujawsko-pomorskie). Odsetek mieszkańców z wykształceniem podstawowym i niepełnym podstawowym wynosi 25,8 procent (ponad 1/4 mieszkańców!), z czego więcej jest gorzej wykształconych kobiet niż mężczyzn, choć nie jest to duża dysproporcja (26,5 procent kobiet oraz 24,9 procent mężczyzn). Podium zamykają cztery miasta z województwa podlaskiego, a tuż za nimi, na 4. miejscu ogólnopolskiego rankingu najgorzej wykształconych mieszkańców miast plasuje się ex aequo Bieżuń, Lubowidz i Żuromin, czyli trzy miasteczka powiatu żuromińskiego. A w rankingu uwzględniono wszystkie 964 miasta w Polsce... Odsetek mieszkańców trzech ww. miast z wykształceniem podstawowym i niepełnym podstawowym wynosi w tym przypadku 24,3 procent. Tutaj również gorsze wykształcenie posiada więcej kobiet niż mężczyzn (27,7 procent kobiety, 21,8 procent mężczyźni).

To nie jedyne miasta naszego subregionu, gdzie spory odsetek mieszkańców ma wykształcenie podstawowe lub niepełne podstawowe.

W regionie niewiele lepiej

Pośród miast Mazowsza w naszym subregionie najgorsze wykształcenie posiada następujący odsetek mieszkańców: Przasnysz - 20,8 procent, tak samo jak Chorzele, Płońsk, Raciąż ,Czerwińsk nad Wisłą, Nowe Miasto, Sochocin, w Makowie i Różanie - 18,7 procent, w Pułtusku 17,9 procent, w Mławie 16,9 procent, w Ciechanowie i Glinojecku 15,4 procent, w Nasielsku i Nowym Dworze Mazowieckim 15 procent.

Zestawienie najgorzej wykształconych mieszkańców Mazowsza zamyka Warszawa, gdzie odsetek osób z wykształceniem podstawowym lub niepełnym podstawowym wynosi zaledwie 7,3 procent. Stolica przoduje także wśród wszystkich miast w Polsce z najlepiej wykształconą ludnością. Wykształcenie wyższe posiada aż 46 procent mieszkańców Warszawy.

Sprawdźmy zatem, jak wygląda sytuacja w wymienionych miastach regionu pod względem mieszkańców posiadających wykształcenie wyższe. Najlepiej jest w Ciechanowie i Glinojecku. Tutaj wykształcenie wyższe posiada 21,8 procent mieszkańców. Niemniej jest tu ponad dwukrotnie mniej osób wykształconych niż w Warszawie.

Następnie: Nowy Dwór Mazowiecki, Nasielsk, Zakroczym - 21,1 procent, Pułtusk - 19,3 procent, Przasnysz i Chorzele - 17,1 procent, Płońsk, Raciąż, Czerwińsk nad Wisłą, Nowe Miasto i Sochocin - 16,6 procent, Maków Mazowiecki i Różan - 16, 5 procent, Mława - 16,4 procent.

Zestawienie naszego regionu zamykają trzy miasta powiatu żuromińskiego - Bieżuń, Żuromin i Lubowidz. Mieszka tutaj zaledwie 14,8 procent osób z wykształceniem wyższym.

Najmniej mieszkańców z wykształceniem wyższym na Mazowszu mieszka w Białobrzegach i Wyśmierzycach (pow. białobrzeski) - 14,7, a więc niewiele mniej niż w miastach powiatu żuromińskiego...

Przyczyny

Na poziom wykształcenia w miastach i miasteczkach naszego regionu składa się wiele czynników. Po pierwsze północne Mazowsze to obszar typowo rolniczy, a kiedyś, aby zostać rolnikiem, nie trzeba było się kształcić. Teraz, wraz ze zmianą pokoleniową, wielu rolników kształci się w tym kierunku, w szkołach branżowych i na studiach, aby móc lepiej prowadzić swoje gospodarstwo. Zmienia się świadomość i możliwości.

W 1919 roku w Polsce wprowadzono obowiązek kształcenia dla dzieci w wieku od 7 do 14 lat. Ten obowiązek uległ zmianie dopiero na przełomie 1999/2000 roku, kiedy to wprowadzono obowiązek szkolny dla dzieci w wieku od 7 do ukończenia 18 lat. W rankingu są uwzględniane osoby starsze, pokolenia powojenne, a wówczas rzeczywistość wyglądała inaczej, niż obecnie. Dzieci szły do szkoły późno, nie kończyły szkoły podstawowej.

Wracając do kwestii rolniczego regionu - w większości miast i miasteczek subregionu trudno uzyskać pracę inną, niż prowadzenie własnego gospodarstwa rolnego. Nie ma tu wielu przedsiębiorstw, ani miejsc wymagających specjalistów. Młodzi ludzie często idą do pracy tuż po ukończeniu szkoły średniej. O braku perspektyw niech świadczą konkretne dane - powiaty: pułtuski, makowski, żuromiński i sierpecki mają największą stopę bezrobocia na północnym Mazowszu.

Kolejnym czynnikiem jest demografia. Nasze miasta i miasteczka powoli się wyludniają. W USC odnotowywanych jest coraz więcej zgonów, a coraz mniej narodzin. Młodzież, która kontynuuje swoją naukę na uczelniach w dużych miastach bardzo często już w nich pozostaje, bo tam ma szansę na rozwój i pracę. W rodzinnych miejscowościach tej szansy nie mają. W dużych miastach mają także większy dostęp do różnego rodzaju usług, kultury, do różnorakich zajęć dla ich dzieci. Dlatego w rankingu najlepiej wykształconych społeczności najwyższe lokaty zajmują wielkie miasta (Warszawa, Gdańsk, Poznań itd.).

Czy świetnie wykształcony specjalista IT dostanie dobrze płatną pracę i możliwość rozwoju w Żurominie, Raciążu, czy Makowie? Gdzie młoda nauczycielka szybciej znajdzie pracę? W dużym mieście, gdzie jest takie zapotrzebowanie, czy w małych szkołach "na prowincji", które są już pod względem kadrowym przepełnione?

Te retoryczne pytania przynoszą pewną odpowiedź w kwestii miast zamieszkiwanych przez osoby o "najgorszym wykształceniu".

Komentarze obsługiwane przez CComment